No, no... Rosyjski pisarz i twórca uwielbianego na świecie uniwersum "Metro 2033" postanowił nie owijać w bawełnę, mówiąc bez żadnego cienia kurtuazji co myśli o postawie twórcy "Wiedźmina". Choć w ostatnich wypowiedziach Andrzej Sapkowski bardzo ciepło odnosił się do gier oraz graczy, to wciąż nie ukrywał, że ma pewne obawy o to, czy przez produkcje studia CD Projekt RED ktoś za kilka-kilkanaście lat będzie pamiętał o tym, iż to on wymyślił postać Geralta z Rivii. Już nie wspominając o poprzednich komentarzach, gdy bez żadnych zahamowań stwierdził, że mariaż z branżą elektronicznej rozrywki narobił mu problemów.
Dmitrij Glukhovsky w bardzo ostrych i kontrowersyjnych słowach skomentował taką postawę. Na podstawie twórczości Rosjanina powstały w chwili obecnej dwie, doskonale przyjęte przez społeczności graczy za perfekcyjne przedstawienie postapokaliptycznego klimatu książek, strzelanki. Pisarz nie ukrywa, że gdyby nie te gry, to miałby bardzo marne szanse do przebicia się ze swoim światem do zachodniego odbiorcy.
Uważam, że [Sapkowski – przyp. red] absolutnie się myli i jest aroganckim skurwysynem.
Bez branży gier komputerowych Wiedźmin nie zyskałby tak szalonej liczby czytelników, jaką posiada teraz.