Hunted: Kuźnia Demona

Jeżeli „Wiedźmin 2” nie spełnił Waszych wysublimowanych wymagań odnośnie hektolitrów krwi i latających kończyn, to warto zaznaczyć sobie w kalendarzykach datę trzeciego czerwca, o ile jeszcze tego nie zrobiliście. Bethesda Softworks i inXile Entertainment przeprowadzą tego dnia zmasowany atak na półki sklepowe, za pomocą hordy demonów, która zamierza palić, gwałcić i mordować. Tylko nietypowy duet herosów (choć wypadałoby raczej napisać „anty-bohaterów”), może powstrzymać pradawne zło, a i przecież oni potrzebują naszej pomocy.

Premierowy zwiastun „Hunted: Kuźnia Demona” pokazuje to, co najlepsze w tej produkcji – intrygujących bohaterów, frapujący system kooperacji, niczym nieskrępowaną rzeź oraz niezgorszy humor. Dodatkowo został okraszony miłym dla ucha kawałkiem, idealnie wpasowującym się w klimat gry. Let's rock!

Tytuł zapowiada się całkiem miodnie, co nie powinno w sumie dziwić, skoro dłubał przy nim sam Brian Fargo. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba się skuszę.

Hunted: Kuźnia Demona

O tworzeniu Hunted: The Demon's Forge

Dodał: , · Komentarzy: 1

Jeśli myślicie, że Skyrim to jedyna gorąca pozycja od Bethesdy w tym roku to się grubo mylicie mili państwo! Już niebawem, bo za niewiele ponad miesiąc, na półkach sklepowych zagości produkcja inXile entertainment. Rasowy dungeon crawler z nastawieniem na kooperację i sieczkę, ucinanie głów, krew, flaki i... zagadki. Tak, mówię o Hunted: The Demon's Forge! Co, nie słyszeliście o tym? No to poniżej macie filmik, w którym twórcy mówią o swojej produkcji.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Ciekawe? Jasne, że ciekawe! Ale to dopiero zakąska, bo w rozwinięciu macie drugi filmik, w którym znana aktorka opowiada o postaci, której udziela głosu i o samej produkcji. Znacie ją jako Xenę, jako cylona z Battlestar: Galactica, jako Lucretię ze Spartacusa, a może jako Panią Vandersexxxx z Eurotrip... Tak, mówię o Lucy Lawless. A teraz migiem do rozwinięcia, oglądać!

Hunted: Kuźnia Demona

Mroczne dziecko InXile Entertainment ponownie podsuwa nam pod nosy soczystą porcję posoki i flaków. „Hunted: The Demon's Forge” to krwawa opowieści o dwóch najemnikach, którzy omamieni wizjami władzy oraz bogactwa, decydują się na walkę z prastarym złem i odnalezienie tajemniczego artefaktu, źródła plagi spowijającej świat. Caddoc i E’lara to jednak skrajne przeciwieństwa, co prowadzi często do nieporozumień oraz zabawnych konfliktów. Wojownik to mistrz miecza, weteran wielu wojen pokutujący za błędy przeszłości, wiecznie spokojny i opanowany. Łuczniczka to jedna z ostatnich przedstawicielek rasy elfów – jest impulsywna, pochopna, żyje dla adrenaliny i kieruje się emocjami.

W pojedynkę są tylko typowymi przedstawicielami psów wojny, których pokonać jest nietrudno. Jednak współpraca zamienia ich w niepowstrzymaną maszynę do zabijania, która napsuje sporo krwi tytułowemu, prastaremu złu.

Trzeba przyznać, że tryb kooperacji zapowiada się dość smakowicie, a na dodatek fabuła wygląda na niezgorszą. Czy tak będzie w istocie? O tym przekonamy się dopiero 3 czerwca, aczkolwiek już dzisiaj warto uważnie przyglądać się tej grze. Cóż, przynajmniej jak tak uczynię.

Hunted: Kuźnia Demona
hunted

Krwi i flaków nigdy nie za wiele, dlatego też przywożę świeżą dostawę rozkładających się zwłok oraz wiader posoki, prosto z dungeon crawlera inXile Entertainment – „Hunted: Demon's Forge”. Po kilkunastu dniach ciszy, w końcu otrzymaliśmy soczysty kawał informacyjnego mięsa od Bethesda Softworks, którym to wypadałoby się z Wami podzielić, co zamierzam skwapliwie uczynić w tej chwili.

Pierwszym smakołykiem jest ujawnione przez Matta Finleya, założyciela studia inXile, narzędzie zwane The Crucible. Ustrojstwo to z pewnością zadowoli wszystkich nienasyconych pasjonatów z nutką wyobraźni, dla których 20 godzin mordowania tałatajstwa (tyle czasu ma zająć przejście głównej kampanii), to zdecydowanie za mało, aby pofolgować wszystkim najgłębszym pragnieniom. Otóż, jest to przyjazny użytkownikowi edytor map, pozwalający na wykreowanie autorskich, wymarzonych lokacji – wypełnionych potworami, pułapkami i tego typu zabójczymi obiektami. Prócz napawania się własnym dziełem w pojedynkę, będziemy mogli dzielić się swoimi mapami z przyjaciółmi i razem z nimi zmagać się z zagrożeniami, które stworzyła nasza chora wyobraźnia. Brzmi ciekawie, nieprawdaż?

Hunted: Kuźnia Demona

Wielowątkowa intryga? Skomplikowane dylematy moralne głównych bohaterów? Pióro potężniejsze od miecza? Dajcie spokój. Zostawmy te bajki dla dziatwy, czas odwołać się do pierwotnych instynktów. Niech popłynie znów krew, całe litry posoki, jak za dawnych złych czasów! Po jednej stronie dwójka najemników, a po drugiej niecny antagonista i jego horda monstrów z piekła rodem. Albo wygrają psy wojny (w czym dobitnie im pomożemy), albo świat pogrąży mrok – nie ma innego wyjścia, trzeba iść na małą krucjatę.

Najnowszy zwiastun „Hunted: Demon's Forge” ukazuje, że ta wyprawa nie będzie sielanką, ale przecież nikt nie oczekiwał tego od rasowego Dungeon Crawlera.

Przyznam, że całość wygląda naprawdę niekiepsko, szczególnie smakowicie zapowiada się tryb kooperacji. Negatywne odczucia mam tylko do mimiki postaci (fatalna!) oraz do… śladowej ilości krwi. Choć to ostatnie jest pewnie tylko moim chorym odczuciem, wynikającym z przedawkowania materiałów związanych z „Dragon Age II” w ostatnich dniach.

  • 1 strona
Wczytywanie...