Devlin opowiada o odświeżeniu Gwiezdnych Wrót

1 minuta czytania

Fani Stargate z dość mieszanymi uczuciami przyjęli informację o nowym filmie. W najnowszym wywiadzie Dean Devlin tłumaczy się z decyzji o reboocie serii.

stargate, gwiezdne wrota

Ostatnie lata dla fanów Gwiezdnych Wrót nie były zbyt łaskawe. Wpierw zakończono produkcję Universe, potem fiaskiem zakończyła się próba stworzenia gier w tym uniwersum. Wiadomość i powstawaniu nowego filmu okazała się światełkiem w tunelu, chociaż część miłośników podróży gwiezdnych zauważyła, że owe światełko to raczej reflektory nadjeżdżającego pociągu, bowiem nowy film ma być rebootem całej serii, czyli próbą opowiedzenia wszystkiego od początku.

Producent i scenarzysta najnowszego SG na łamach Portland Business Journal postanowił odnieść się do obaw fanów. Devlin stwierdził, że pierwszy film był z początku finansowany za pomocą niezależnych źródeł. Później jednak odsprzedano prawa MGM, które postanowiło przerobić uniwersum na serial. Devlin i Emmerich nie zgadzali się z tą decyzją. Autorzy oryginału chcieli, by całe uniwersum pozostało w kinowych salach, jednak niedobrzy producenci skutecznie działania te blokowali.

Po 20 lutach Devlin chwali się, że w końcu razem z Emmerichem mają okazję spełnić swój pierwotny zamysł. Producent mówi wprost, że "nie możemy zrobić drugiej części", co ma tłumaczyć decyzję o reboocie serii. Wciąż w planach pozostaje cała trylogia, jednak jej scenariusz ma się odcinać tak od wielosezonowego serialu, jak i kinowego początku.

Ostatni efekt prac Emmericha przy Godzilli nie napawa optymizmem, zaś wspomniana rozmowa właściwie nie wyjaśnia zbyt wiele. Jeśli Devlin nie chce skorzystać z wrót w obawie przed rozwścieczonymi fanami, to lepiej, by jego świeże pomysły sprzed 20 lat okazały się naprawdę wartościowe.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...