To było do przewidzenia. Disney ponownie postanowił pokazać całej branży filmowej swoje wielkie "cojones", brak respektu dla konkurencji i fakt, że to on tutaj rozdaje karty. W stosunku do wytwórni Legendary Pictures wystosował klasyczną strategię gry w cykora, przesuwając premierę siódmego epizodu "Gwiezdnych Wojen" na ten sam termin, w którym do kin miał trafić inny wysokobudżetowy blockbuster i oczko w głowie wspomnianego konkurenta – "Warcraft". Tylko ślepi oraz głusi nie dostrzegliby tutaj walki o prestiż tudzież przepychanek na najwyższym szczeblu.
Wygląda na to, że pierwszą rundę wygrał Disney. Rywal "stchórzył", czego potwierdzeniem może być oficjalne oświadczenie, iż "Warcraft" trafi do kin cztery miesiące później niż to zapowiadano, czyli 11 marca 2016 roku. Legendary Pictures zdecydowało się szerzej nie komentować tej trudnej decyzji, lecz powody jej podjęcia są tak oczywiste, że nie ma chyba takiej potrzeby.
Miłośnicy świata Azeroth muszą więc uzbroić się cierpliwość. Jakby co, wińcie tych dupków z mieczami świetlnymi.
Komentarze
Dodaj komentarz