Kolejna ogromna strata dla świata filmu oraz wszystkich pasjonatów muzyki filmowej. W wieku 61 lat odszedł James Horner, słynny kompozytor, ośmiokrotnie nominowany do nagrody Oscarów i zdobywca tej najcenniejszej statuetki w 1998 roku za soundtrack z "Titanica" (swoją drogą, jedna z najlepiej sprzedających się ścieżek dźwiękowych wszech czasów).
Artysta zginął w katastrofie lotniczej – należący do niego samolot rozbił się 60 mil na północ od Santa Barbara. Kilkanaście godzin po wypadku, jego asystenta potwierdziła, że to właśnie on siedział za sterami maszyny.
Horner pierwszy znaczący sukces odniósł 1982 roku, kiedy to przypadł mu zaszczyt skomponowania muzyki do "Star Trek II: Gniew Khana". Filmowa kontynuacja kultowej serii przyniosła mu sławę oraz uznanie – od tego czasu narzekał wręcz na bogactwo świetnych propozycji. Potrafił to wykorzystać, gdyż już 1987 roku został pierwszy raz nominowany do Oscara za ścieżkę muzyczną do "Obcy – decydujące starcie".
Młodsi kinomani i fani fantastyki mogli poznać jego twórczość za pośrednictwem hitu wszech czasów, jakim do dziś pozostaje "Avatar" oraz nowych przygód Człowieka-Pająka – "Niesamowity Spider-Man".
Współpracował z najlepszymi muzykami na świecie, w tym ze słynną London Symphony Orchestra i równie znanymi reżyserami: Steven Spielberg, James Cameron, Oliver Stone, Ron Howard czy Mel Gibson.
Komentarze
Dodaj komentarz