Epic Games nie ustaje w promocji swojej platformy i kolejny raz skutecznie nęci graczy darmowymi grami, którym daleko do bycia ogórkami lub zakurzonymi klasykami. Tym razem padło na zbiorczy pakiet o nazwie “Borderlands: The Handsome Collection”, który zawiera w sobie nie dość, że gry “Borderlands 2” i “Borderlands: The Pre-Sequel”, to także szereg dodatków, które zostały dołączone do nich w międzyczasie. Konkludując, zabawa na dziesiątki, jeśli nie setki godzin – szczególnie w kooperacji, która jest w tym tytule miodniejsza od leśnej pasieki.

Dryl zapewne znacie. Wchodzicie pod ten adres, przepisujecie bezpłatnie do swojej biblioteczki na zawsze i cieszycie się produkcją. Nie trzeba się śpieszyć, macie czas do 4 czerwca do godziny 17:00. Taki marketing to ja lubię, szanuję i rozumiem.

Marka "Borderlands" podbiła serca tłumów graczy z całego świata i rozwija się w zaskakująco szybkim tempie. Studio Gearbox nie ukrywa, że konsumenci nadal chętnie sięgają po drugą część serii (wydaną, bagatela, blisko półtora roku temu), a serwowane do niej dodatki sprzedają się tak świetnie jak białoruskie konserwy na potencjalną apokalipsę.

Krokiem oczywistym jest więc błyskawiczne wypuszczanie kolejnych rozszerzeń, przeznaczonych dla graczy spragnionych zakręconych przygód na postapokaliptycznej Pandorze. Skoro Walentynki już za pasem, to przyszedł najwyższy czas na intrygę, w którą zamieszana jest pierwsza kusicielka uniwersum – Mad Moxxi.

Są gry, których nie kończy się szybko. Nie dlatego, że są bardzo rozbudowane, czy skomplikowane, ale zwyczajnie dlatego, że nie chce się ich kończyć. My tak mieliśmy z "Borderlands 2". I niezależenie, czy przechodziliśmy ją po raz pierwszy czy drugi z niemalejącym zapałem śledziliśmy rozwój fabuły, strzelaliśmy do Bullymongów i generalnie dobrze się bawiliśmy. W efekcie powstała też recenzja, którą dzisiaj publikujemy. Ponieważ trochę nas poniosło przy jej pisaniu ochrzciliśmy ją "Badass recenzją". Ha! Czy jesteście wystarczająco dużymi badassami, aby się przez nią przebić?

Pewnie, można mówić, że “Borderlands 2” nie jest takie idealne, jak by się chciało, że nie wszystkim się spodoba, że postacie to kalka tych z pierwszej części, że akcja jest znów na Pandorze, a cel gry się nie zmienił i jest tak samo oklepany jak w jedynce. Że nie jest po polsku i takie to dranie z dystrybutora, że nie spolszczyli, że będą DLC i w ogóle i w ogóle. Ale co z tego? ...czytaj dalej!

Minęły już 2 dni od Halloween, a w "Borderlands 2" zabawa nadal trwa. Kilka dni temu "Gearbox Interactive" udostępnił skiny dla każdej postaci z okazji Halloween, jednak producent postanowił przedłużyć żywotność skórek. Ekipa postanowiła się przebrać na żółto, a ich wizerunki możecie zobaczyć w rozszerzeniu "niusa".

"Mechromancer" to pierwsze DLC do "Borderlands 2", dodające nową postać – Gaige. Premiera rozszerzenia została wyznaczona na 16 października, ale...

...szef Gearbox Software, Randy Pitchford, poinformował graczy na Twitterze, że DLC ukaże się dzisiaj wieczorem. Jest to niespodziewana, ale z pewnością dobra wiadomość, gdyż będziemy mieli okazję zagrać Gaige tydzień wcześniej niż pierwotnie zakładano. Osoby, które zakupiły "Borderlands 2" przed premierą, "Mechromancera" otrzymają za darmo, jednak reszta będzie musiała zapłacić za niego 9,99 dolarów, czyli około 35 złotych. Podziwiać drzewko umiejętności nowej postaci, możecie pod tym linkiem, a w rozszerzeniu newsa znajdziecie gameplay, w którym w roli głównej wystąpi właśnie Gaige.

Informacja prasowa

Zanim przejdziemy do dzisiejszej wiadomości, chcielibyśmy zaprosić Was do regularnego przeglądania naszego profilu na Facebooku. To właśnie tam przed kilkoma dniami zasugerowaliśmy, że zespół Iron Squad ma w zanadrzu jeszcze jeden projekt. Wielu domyślało się o co chodzi, a inni to wiedzieli, jednak do tej pory nie zdecydowaliśmy się na oficjalne ogłoszenie projektu. Dlaczego? Spójrzcie na starsze newsy, a szybko zrozumiecie – trochę się działo, prawda? W każdym bądź razie dziś nastał odpowiedni czas.

Gearbox Software wreszcie udostępnił screen z nową klasą postaci – Mechromancerką, która zostanie dodana w postaci DLC już 16 października. Oto on:

Screen został udostępniony na Twitterze tej postaci i przedstawia bohaterkę wraz z jej towarzyszem robotem w pełnej okazałości. Szczerze mówiąc, o ile reszta postaci w "Borderlands 2" mi jakoś średnio się podoba, to liczę, że nową klasą będzie mi się grało wyśmienicie. Dla zainteresowanych, w rozwinięciu newsa czeka jeszcze wiadomość głosowa od Gaige (gdyby ktoś nie wiedział, to tak właśnie nazywa się Mechromancerka).

Prezes Gearbox Software, Randy Pitchford ujawnił parę informacji o nadchodzących DLC. Czy opłaca się na nie czekać?

Wydaje się, że tak. Wszystkich dodatków ma być więcej niż do "jedynki", niewykluczone też, że pojawią się w nich nowe postacie, tak jak w DLC "Mechromancer". Przyznam, że to niezły pomysł, bo z chęcią przyjrzę się nowym klasom w grze.

Prezes studia zdradził, że przygotowywane fabularne dodatki mają być większe niż "The Secret Armory of General Knoxx" z pierwszej części gry. Wypowiedział się też na temat ich powstawania – produkcja pierwszego jest już zaawansowana, druga nabiera niesamowitych kształtów, do trzeciego jeszcze daleko, a czwarty jest w fazie pre-produkcji. Gearbox Software planuje także inne rozszerzenia, które nie znajdą się w "Season Pass". Przykładem takowego jest "Mechromancer".

Cenega ostatnio wydała w naszym kraju dwie gry – "Borderlands 2" i "Torchlight 2". Ta druga zadebiutowała cyfrowo wczoraj, na pudełkową wersję przyjdzie jej jednak jeszcze poczekać, ale "Borderlands 2" pojawił się już dziś na sklepowych półkach.

Dwie ciekawe produkcje w tak krótkim czasie wydane przez Cenegę – niestety o polskich napisach można co najwyżej pomarzyć, bo obecnie dystrybutor nie planuje tłumaczyć żadnej z podanych gier. Czy tylko mnie taka tendencja irytuje? Czy wydawca nie powinien obowiązkowo tłumaczyć gier, a już na pewno tak głośne tytuły, jak te? Cenega świetne spolszczyła niektóre gry, nie tylko kinowo – "Risen 2: Mroczne Wody", "Skyrim" czy "Rage". Niestety część pozycji w dalszym ciągu nie zasługuje nawet na polskie napisy. Szkoda.

A producenci akurat się popisali, bo "Borderlands 2" zbiera dobre oceny, a ja słyszałem o opinii, że "Torchlight 2" jest lepszy od... "Diablo III"! A wy zakupiliście już produkcję Gearbox Software i hack'n'slasha od Runic Games?

Na dzień przed premierą, ekskluzywnie, tylko u nas! No dobra, przesadzam, ale materiał jest z pewnością gorący – premiera Borderlandsów 2 już jutro, a my przedstawiamy wam pierwsze, świeże wrażenia z rozgrywki.

Musicie zdać sobie sprawę, że piszę to na gorąco. W "Borderlands 2" grałem 12 godzin i dużo siły woli wymagała ode mnie decyzja, by przerwać i podzielić się z wami wrażeniami, które wyniosłem z tych kilku godzin rozgrywki. Ale Hassan'! – zarzucicie mi oburzeni – przecież Bordery jeszcze nie wyszły! A figa, bo wyszły w Ameryce – wystarczy zakup zrobiony na odpowiednim kontynencie oraz niecna sztuczka z przekierowywaniem adresu IP i voila – "Borderlands 2" w Europie przed piątkiem. Co prawda na rozgrywkę wieloosobową przyjdzie mi jeszcze poczekać, bo niestety żaden z moich znajomych nie dokonał zakupu "moim" sposobem, ale mniejsza, przejdźmy do konkretów...