Książki fantastyczne

"Cień przeznaczenia" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
okładka, cień przeznaczenia

Znam pojedyncze książki, dla których pragnąłbym kontynuacji, lecz z drugiej strony nęka mnie nieodparta myśl, że marzeń nie należy spełniać, gdyż mogą okazać się gorsze, niż chciało tego serce. Z drugiej strony, są też takie powieści, które ciągną się przez lata, licząc więcej części niż typowa trylogia. Jak to się dzieje, że nie tracą swojej świeżości? Że czytelnik nie chce zawyć – "ale to już było"? Nie mam pojęcia, bo nie miałem okazji to przeczytania jeszcze żadnego tak rozbudowanego zbioru. Ale doświadczeniem na tym polu może wykazać się Tamc., gdyż od dobrych kilku lat regularnie czytuje "Kroniki Wardstone", a i w tym roku nie mógł się oprzeć i zapoznał się z najnowszą odsłoną – "Cieniem Przeznaczenia". Wszelkie dygresje i zachwyty umieścił na łamach naszego portalu w recenzji, z której to dowiecie się, czy aby na pewno ósma część to nie za dużo, a może wręcz za mało.

Książki należące do cyklu "Kroniki Wardstone" czytam regularnie od ponad trzech lat i nie ma w tym nic dziwnego, gdyż Joseph Delaney tak bardzo się rozkręcił, że stale co kilka miesięcy wydaje kolejną część swego życiowego dzieła. "Cień przeznaczenia" to już ósma książka poświęcona przygodom stracharza i jego ucznia, Thomasa Warda, dlatego powstaje pytanie, czy zdoła ona przeskoczyć poprzeczkę postawioną przez poprzedniczki? By się przekonać, nie pozostało mi nic innego, jak wziąć się za lekturę, toteż – szanując stracharskie zwyczaje – poczekałem do zmroku, posiliłem się kawałkiem żółtego sera i ruszyłem na literackie spotkanie z Mrokiem.

Czytaj dalej...

The Elder Scrolls V: Skyrim

W końcu się doczekaliśmy! Bethesda ujawniła pierwsze DLC do gry The Elder Scrolls V: Skyrim, który nosi nazwę Dawnguard. Pojawi się on latem, a pierwsi otrzymają go posiadacze konsol Xbox360.

dawnguard

Niestety, dodatek pozostaje wielką niewiadomą, ponieważ dostaliśmy od Bethesdy jedynie nazwę, ogólną datę premiery i powyższy obrazek. Twórcy zapewniają, że odsłonią karty w czerwcu na najbliższych targach E3. Na domiar złego nie zdradzono, kiedy otrzymają go posiadacze Playstatnion 3 i komputerów osobistych, jednak wiąże nadzieję, że nikt na tym tytule nie ucierpi i najbliższego lata i wszyscy będą grać w produkcję Bethesdy.

Książki fantastyczne

"Łowca Złodziei" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
łowca złodziei, stephen deas, okładka

Czy motyw złodziei w fantastyce jest częsty? Z moich doświadczeń wynika, że raczej nie. Może tu i ówdzie przewija się jakiś rabuś jako postać drugo lub trzecioplanowa, ale złodziej będący głównym bohaterem w książkach występuje bardzo rzadko. Może dlatego, powinniście przeczytać recenzję Biela, który dzięki życzliwości wydawnictwa Prószyński i S-ka zrecenzował dla was książkę "Łowca Złodziei" Stephena Deasa.

Przyznam się szczerze, że przez długi okres mojego życia podchodziłem do tematyki złodziei w literaturze fantasy z dużą dozą dystansu. Obecnie, gdy patrzę wstecz, zdaje sobie sprawę, iż moja opinia o złodziejach była zbudowana na stereotypach. Wmawiałem sobie, że akcja większości pozycji z bandytą w roli głównej ogranicza się tylko do pokazywania przez bohatera umiejętności złodziejskich i tak w kółko. O ile w pewnych powieściach te przypuszczenia okazywały się trafne to w większości z nich w ogóle nie miałem racji. Dziś przychodzi mi zrecenzować książkę Stephena Deasa pt. ”Łowca Złodziei” Czy warto po nią sięgnąć?

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

"W kleszczach lęku" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
okładka, w kleszczach lęku

Czyż stare domy nie są cudowne? Te skrzypiące deski, chrobotanie za ścianą, -20 stopni w czasie zimy, nieszczelne okna i problemy z kanalizacją? Tak, moje marzenie – kamienica w Poznaniu. Bo to wszystko ma duszę, historię do opowiedzenia. To nie to samo, co nowoczesne zabudowania, które zwykle upodabniają się do siebie. A do tego dochodzi jeszcze elitarność, bo nie każdy może pochwalić się, że mieszka w domu z 1898 roku, że kasłała tam Orzeszkowa, a tam splunął Piłsudski. Tak, wszystko z duszą jest o wiele ciekawsze. Gorzej jednak, gdy te zjawy nie są przyjazne i materializują się w dowolnym momencie, psocą i chowają moje długopisy...

Podobną historię opowiada książka "W kleszczach lęku", którą zrecenzowała nasza nieustraszona poszukiwaczka zjaw i strzyg – Ati. Co ujrzała w wiktoriańskiej willi i jak to się wszystko potoczyło spisała wiernie, oceniając swoim eksperckim okiem.

Chyba niemal każdy miłośnik horroru jest w stanie docenić starsze dzieła tego gatunku. I mam tu na myśli chociażby twórczość Lovecrafta, Lumleya, Stokera czy innych klasyków grozy. Co zatem powiecie na ponad stuletnią powieść?

Młoda i dość biedna dama dostaje propozycję pracy jako guwernantka dwóch sierot. Dzieci, razem ze służbą, mieszkają w wiejskiej posiadłości na prowincji zwanej Bly, gdzie umieścił je ich wuj. Naturalnie z chwilą objęcia posady kobieta miałaby do swojej dyspozycji zarówno wiktoriański dwór, jak i służbę. Brzmi jak bajka, prawda? Mało tego, jej wychowankowie są nad wyraz uroczymi, pojętnymi i niewinnymi dzieciątkami. Wkrótce jednak okazuje się, że Bly oprócz guwernantki, jej podopiecznych i służby zamieszkuje ktoś jeszcze... Eteryczne istoty, które o zmierzchu spacerują po terenach włości.

Diablo III

Ledwie wczoraj informowaliśmy Was o telewizyjnym teaserze Diablo III, który lada moment pojawi się w naszych odbiornikach, a już pojawił się nowy. Tym razem jednak bardziej uważni i zapoznani ze światem Sanktuarium widzowie mogę dopatrzyć się tam nowych, istotnych fabularnie postaci. Dlatego też oglądacie na własną odpowiedzialność, jak głosi tytuł: "It's not safe".

diablo 3, imperius, it's not safe, anioł
Książki fantastyczne

"Wybór" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Literatura wschodnia w Polsce jest znana głównie z typowych lektur autorstwa Dostojewskiego czy Tołstoja. Dobrze, by młodzież wiedziała chociaż, kim byli ci wybitni pisarze. Nie wymagam, by każdy czytał ich dzieła, bo wiem, że to trudny kawałek chleba, jednak mimo to polecam, bo warto. Nie mniej jednak rosyjskie książki fantasy to już całkiem inna sprawa. Codziennie zalewa nas zachodnioeuropejskie tytuły, podczas gdy rosyjskie, nie mówiąc już o ukraińskich, są mało znane. Na szczęście milimetr po milimetrze i te wrota powoli stają otworem przed polskim czytelnikiem. Czy jest po co przez nie przechodzić? Musicie przekonać się sami, a tym czasem zapraszam do recenzji stworzonej przez Couruna dotyczącej "Wyboru" ukraińskiej autorki Aleksandry Rudej.

okładka, wybór

„Wybór” to drugi tom serii, za stworzeniem której stoi Aleksandra Ruda. Już sam fakt, że autorka jest rodowitą Ukrainką, sprawia, że spodziewałem się ciekawej podróży w doborowym towarzystwie. Ola i Otton ponownie pakują się w tarapaty, nie raz wywołując uśmiech na twarzy czytelnika.

Dwoje Mistrzów Artefaktów z uniwersytetu w Czystiakowie rozpoczyna piąty rok nauki, którego zwieńczeniem ma być zdobycie upragnionego dyplomu. Olgierda Lacha, zwana często po prostu Olą, oraz jej przyjaciel, Otto der Schwart, cieszą się opinią studentów uzdolnionych, lecz przy tym mających problemy z dyscypliną. Do tego dochodzą lenistwo i częste kłopoty, które zdają się nie odstępować ich na krok. Gdy w końcu wydaje się, że przyjdzie im opuścić uczelniane mury z upragnionym dyplomem, studia zostają przedłużone o rok, który należy spędzić na praktykach.

Czytaj dalej...

Diablo III

Odkąd najbardziej wyczekiwany news – data premiery – został ujawniony, informacji na temat Diablo III znów mamy jak na lekarstwo. Nawet nasz Leśny Doktor Endugu, zwany przez niektórych Bashiokiem, nie poratował ostatnio choćby najmniejszą dawką czegokolwiek istotnego. Z jednej strony trudno się dziwić, wszak do premiery raptem dwa tygodnie, a o samej grze powiedziano już jednak to i owo. Z drugiej zaś – gdy już powziąłem mocne postanowienie wydania iście bandyckich pieniędzy na zakup nowej odsłony opowieści o Panu Grozy, chciałbym przedtem mieć powód, by jeszcze mocniej się obślinić, nakręcić i zachęcić, dzięki czemu anielski głos wołający "Nie! Nie czyń tego!", gdy zamienię 200 złotych na pudełko z grą, łatwiej zostanie zduszony.

diablo 3

Być może właśnie do takich frajerów jak ja Blizzard wyciąga pomocną, pazurzastą dłoń, w postaci telewizyjnej reklamy "D3", która na dniach powinna pojawić się w naszych telepudłach, a w internecie szaleje już od przedwczoraj. Trzeba przyznać, że przycięto ją całkiem zgrabnie i dynamicznie, moje ślinianki zapracowały nieco intensywniej. By pogłębić ten proces, zadano także jedno krótkie pytanie o poziom trudności poziomu Inferno, a dla prawdziwych maniaków zapowiedziano specjalną kolekcjonerską wersję poradnika.

Wczytywanie...