...czyli kolejna część słodko-gorzkiej telenoweli pod tytułem „JoWooD musi umrzeć”. W ostatnim odcinku na widzów czekał niespodziewany zwrot akcji, kiedy to niegdysiejszy austriacki magnat oraz jego indolentny bękart „Arcania: Gothic IV”, zaśmiali się sceptykom prosto w twarz, oficjalnie ogłaszając, że ciągłość rodu zostanie zachowana i „Upadek Setarrif” ujrzy światło dzienne już za kilkanaście dni. Kiedy przygotowywaliśmy się na rychłe narodziny dziedzica, który według niejasnych przepowiedni miał odmienić losy JoWooD, okazało się, że ciężko jest uciec od mrocznej przeszłości.
Tak jest, premiera „Upadku Setarrif” została przełożona na czas bliżej nieokreślony i na dzień dzisiejszy trudno orzec, czy tytuł w ogóle ujrzy światło dzienne. Powodu tej decyzji należy doszukiwać się w niespodziewanym ciosie w plecy i zakręceniu kolejnego kurka z pieniędzmi przez jednego z inwestorów – niemiecką firmę BVT. W wyniku powyższej decyzji, podłoże prawne rozszerzenia uległo drastycznej zmianie i stało się mocno niejasne, gdyż to właśnie nasi zachodni sąsiedzi w głównej mierze finansowali ten pokraczny projekt zwany „Arcania: Gothic IV”.
„Trudno jasno określić, czy dodatek może trafić do dystrybucji w obecnej formie. Oczywiście, musimy dogłębnie przyjrzeć się tej kwestii i rozstrzygnąć ją jeszcze przed premierą, niestety.” – tłumaczy Stefan Berger, jeden z menadżerów firmy JoWooD.
Cóż, nie mogę napisać, że jestem jakoś strasznie zszokowany tym faktem. Oficjalny zwiastun „Upadku Setarrif” wywołał u mnie niepohamowany wybuch śmiechu, ale gdybym był inwestorem z pewnością miałbym nietęgą minę. W sumie to dobra wiadomość, bo kultowe marki powinno się traktować z należnym szacunkiem, a nie doić z nich kasę za wszelką cenę.
Kończ JoWooD, wstydu sobie oszczędź.