Czasem, żeby pokonać tyranów trzeba stać się jednym z nich...
Dziś zapraszam Was do przeczytania recenzji "Złotej krwi", książki autorstwa Pierce'a Browna. Mamy w niej do czynienia ze schematami – znowu – ale jednocześnie pisarz oferuje takie ciekawe pomysły jak stworzenie świata z elementów historycznych i fantastycznych. Co wyszło z tej mieszanki? Tego dowiecie, klikając w ten link.
Dzisiaj trudno o coś wyjątkowego. Pisarze naśladują pisarzy, którzy naśladowali innych pisarzy... Cóż, nie zwracam nawet uwagi na powtarzające się schematy czy pomysły, byleby zostały w umiejętny sposób użyte. Problem pojawia się, gdy ktoś robi to bardzo nieudolnie, czyniąc powieść bezsensowną i przewidywalną. Tak, mam tu na myśli „Dziedzica smoka”. Ale co poradzić, skoro dawno żadna książka nie wywarła na mnie tak złego wrażenia, jak dzieło Cindy Williams Chima.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz