Gdy zawiodła mnie najnowsza część "Zwiadowców", sięgnąłem po tytuł "Wśród ukrytych, wśród oszustów". Książka ta została podzielona na dwie części, ale w Polsce wydano ją w jednym tomie, co jest bardzo dobrym posunięciem biorąc pod uwagę objętość każdego woluminu, mieszczącą się w okolicy 190 stron. Czy wkupi się ona w moje łaski, podczas gdy "Haltowi w niebezpieczeństwie", autorstwa Johna Flanagana, sztuka ta się nie udała?
Głównym bohaterem tej powieści jest dwunastoletni Luke, którego matka urodziła jako trzecie dziecko. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie rząd, który z racji niewystarczającej ilości żywności, zabronił posiadania więcej niż dwojga dzieci. Dalsze potomstwo jest ścigane i zabijane przez Policję Populacyjną. Luke musi się ukrywać w domu, nikt nie może się dowiedzieć o jego istnieniu. Zna on tylko swoich rodziców i dwóch braci, nie wie wielu rzeczy, nie chodzi do szkoły, ale matka nauczyła go czytać i liczyć. Czy będzie się ukrywał do końca swojego życia? Czy kiedyś ludzie obalą tyranię rządu? Czy "trzecie dzieci" będą mogły żyć normalnie?
Przyznam, że pomysł na tę opowieść jest świetny. Wszystko osadzone we współczesnych realiach, bohater nie jest super herosem, a jego jedyni wrogowie to strach przed nieznanym i bezduszny rząd – miła odmiana po "Zwiadowcach". Na dodatek autorka zrobiła coś, czego John Flanagan nie potrafił – utrzymała mnie w niepewności aż do końca powieści. Czy dwunastoletni chłopiec może dokonać czegoś wielkiego? Większość odpowiedziałaby nie, ja bym powiedział, że nie wiem, gdyż mam wrażenie, że taka historia w odpowiednich warunkach mogłaby się wydarzyć naprawdę. Z jednej strony "Wśród ukrytych, wśród oszustów" to fikcja, z drugiej Margaret Peterson napisała to zachowując pozory realności, co powoduje, że dalszych wydarzeń trudno się domyślić, a koniec nie musi być szczęśliwy.
Czytałem wcześniej książkę, która ukazywała to, jak ludzie mogą być okrutni. Bardzo raziło mnie to, że autorka tej pozycji tylko opisywała wszystkie sytuacje, które był naprawdę okrutne, zamiast dodać "coś" od siebie – jakie są jej odczucia, co o tym sądzi. W "Wśród ukrytych, wśród oszustów" takie momenty są średnie w porównaniu z innymi tytułami dramatycznymi, jednak potrafią one wzruszać, gdyż do postaci łatwo się przywiązać. Dodatkowo, tragiczne rozwinięcia akcji mogą bardzo zaskoczyć. Spodobało mi się również to, że bohater po śmierci osoby bliskiej, zmaga się z jej utratą i wspomina ją nie raz. W innych książkach od razu o tym zapomina, oddając się całkowicie zupełnie innym sprawom.
Luke, jako bohater, nie jest ani nadnaturalnie silny, ani niesamowicie mądry. Jest strachliwy i ciekawy świata. To po prostu zwykły chłopiec, jeśli nie liczyć tego, że nie powinien istnieć. Wyróżnia się tylko tym, że stara się coś zmienić, podczas gdy inni wolą czekać. Chce udowodnić, iż wiarą, czynem i samym chceniem można zrobić wszystko – skłania to czytelnika do różnych rozmyślań i pozwala postrzegać protagonistę bez jego niesamowitości, tylko dzięki której jest w stanie poprzestawiać bieg historii. Inne postacie także są bardzo dobrze wykreowane i pasują do opowieści – zdrajcy, osoby dobre, ofiary rządu czy wreszcie złe charaktery, którym chodzi tylko o władzę i pieniądze.
Autorka nie stara się za bardzo opisywać miejsc, aby nie zanudzić czytelnika, choć mnie nie przeszkadzają tego typu informacje, więc wolałbym, aby były obszerniejsze. Same miejsca są niestety nieciekawe. Trudne wyrazy występują tylko w momentach, które mają pokazać bohatera jako osobę, która naprawdę niewiele zna. Dodatkowo, wszystkie takie nieznane słowa są wyjaśniane. Rozdziały są krótkie, zawierają zaledwie po kilka stron, ale opisują tylko ważne wydarzenia, a jeden łączy się z drugim. Dzięki temu wszystkiemu, tę powieść czyta się łatwo, szybko i przyjemnie.
Podsumowując, "Wśród ukrytych, wśród oszustów" to świetna książka. Cała historia jest – tak jak zostało napisane na okładce – poruszająca i inteligentna, ale także ciekawa. Cieszę się także, że mogłem przeczytać nie jeden tom, tylko dwa naraz, gdyż inaczej miałbym wrażenie, że połowa stron została wyrwana i ocena niewątpliwie byłaby wtedy niższa. Tę pozycję polecam szczególnie młodzieży, choć dorośli także powinni być nią zachwyceni. Odradzam ją tym, którzy szukają w książkach czystej rozrywki, bo nie o to tu chodzi. "Wśród ukrytych, wśród oszustów" ma oddziaływać na emocje, a nie oferować znakomitą zabawę. Z niecierpliwością czekam na nowe tomy tej serii. Mam nadzieję, że będą jeszcze lepsze niż obecny i zasłużą sobie u mnie na ocenę 10.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz