Minęło ćwierćwiecze od powstania uniwersum Warcraft (i tysiąclecia jego historii). Po ziemiach Azeroth stąpało mnóstwo postaci, tak dobrych, jak i złych. Różnili się poglądami i złożonością. Fani tego świata mają okazję przyjrzeć się jednemu z najbardziej skomplikowanych bohaterów, jaki kiedykolwiek się tam pojawił. Przedstawia go Wiliam King w książce "World of Warcraft: Illidan".
Illidan Stormrage to osoba, którą niewielu wspomina z sympatią. Osądzony za konszachty z Płonącym Legionem, uwięziony przez najbliższe mu osoby za igranie z potężnymi mocami, nieustannie tropiony przez swą dawną dozorczynię, Maiev Shadowsong. Jednak pod tymi wszystkimi historiami i mianem "Zdrajcy", kryje się coś więcej – ktoś, kto jest gotów poświęcić wszystko co ma w imię zniszczenia Płonącego Legionu. Tropiony przez dawnych panów i przeciwników, udaje się na Pustkowie. Tam czeka go trudne zadanie – zebranie sojuszników i odnalezienie sposobu, który pozwoli mu pokonać zaprzysiężonych wrogów raz na zawsze. Wszyscy, którzy się go boją, jak i ci, którzy go nie rozumieją, nie mają zamiaru dać mu spocząć. Gdy pętla coraz bardziej się zaciska, łowca demonów musi się posunąć w swych knowaniach naprawdę daleko. Bo wie, że jeśli zawiedzie, oznaczać to będzie koniec wszelkiego życia.
Wyznaczenie ram chronologicznych tego dzieła jest proste – przy każdym rozdziale podano datację. Początek stanowią wydarzenia znane z "Warcrafta 3", tak podstawki, jak i dodatku, a końcówka sięga do "World of Warcraft: The Burning Crusade". Luki w opowieści zostają wypełnione.
Bohaterowie nie zaskakują. Pierwsze skrzypce gra Illidan i Maiev. Do ważniejszych należy także Akama, przywódca Złamanych, oraz jeden z uczniów protagonisty. Historia została opowiedziana z kilku uzupełniających się nawzajem perspektyw.
Skoro bohater jest kontrowersyjny, to nie mogło się obyć bez kilku poważnych dylematów moralnych dotyczących obowiązku, żądzy zemsty i ofiarności. Celem Illidana jest przeciwstawienie się jednej z najbardziej niszczycielskich sił. Metody, których używa sprawiły, iż większość patrzy na niego co najmniej nieufnie, a nawet uważa za zło równe temu, które chce zniszczyć. Możliwość głębszego poznania jego psychiki to niezwykle intrygujące doświadczenie, które niesie ze sobą pytania o granice dobra i zła, a także poświęcenia w imię wielkiego celu.
Illidan Stormrage od dawna należy do bohaterów Azeroth, którzy budzą we mnie ogromną ciekawość. Dlatego więcej niż chętnie wziąłem się za lekturę. Powiem wprost – zajęło mi to dwa dni tylko dlatego, że nie mogłem poświęcić całego czasu na czytanie. Opowieść jest wciągająca, intrygująca i zaskakująca. Dokładnie taka, na jaką miałem nadzieję. Szczerze polecam i zachęcam.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz