Na tę decyzję czekali wszyscy fani sieciowej gry TERA na Starym Kontynencie. Potwierdziły się doniesienia o przejściu tytułu na system Free-To-Play. Tym samym gracze w Europie dzięki Gameforge będą się mogli bawić bez potrzeby opłacania abonamentu. Dla tych, którzy do tej pory to roboli, czeka kilka niespodzianek oraz możliwość dalszego wsparcia finansowego gry.
Rezygnacja z abonamentu to znany wybieg, na który – wcześniej czy później – decyduje się większość deweloperów. Zgodnie z doniesieniami z grudnia, od lutego TERA przejdzie na model Free-To-Play. Oznacza to, że nowy gracz będzie miał dostęp do całej zawartości, a więc klas, ras, instancji, części ekwipunku czy ciekawego systemu politycznego. Ograniczeń rzecz jasna nie da się uniknąć, więc spodziewajmy się pomniejszonego plecaka oraz skromnej liczby slotów na postać.
Miła niespodzianka czeka na tych, którzy już grę zakupili. Bez względu na to, czy wciąż opłacamy abonament czy ten już wcześniej wygasł, będziemy mieli dostęp do wszystkiego. Spodziewajmy się dodatkowo nowych tytułów, które będą odróżniać nas od nowicjuszy.
Płatną formą dostępu do całej zawartości gry jest członkostwo w klubie TERA. Aktualni subskrybenci dołączą do niego z automatu, reszta będzie musiała zapłacić, chociaż kwot jeszcze nie ujawniono. Poza zaletami zwykłego konta, oferować ma skrócony czas odnawiania instancji i inne, standardowe dodatki, które mają nam umilić zabawę.
Cóż, skoro gry tak krótko po premierze przechodzą na F2P, to faktycznie rynek musiał się już nasycić. Oby tylko TERA poszła śladem pewnej gry z mieczami świetlnymi, gdzie ograniczenia skutecznie zniechęcają do "darmowej" zabawy.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz