Fragment książki

19 maja 2022, 13:37

Roz­dział I Mru­cząca sypial­nia Ściany sypialni mru­czały do sie­bie łagod­nie. Było to pra­wie poni­żej gra­nicy sły­szal­no­ści – ury­wany cichy odgłos, nie­moż­liwy jed­nak do pomy­le­nia z jakim­kol­wiek innym dźwię­kiem. Odgłos śmierci. Ale to nie on obu­dził Birona Far­rilla z cięż­kiego, nie­przy­no­szą­cego wypo­czynku snu. Biron potrzą­snął głową w darem­nej walce z cią­głym brzę­cze­niem roz­le­ga­ją­cym się ze stołu. Z zamknię­tymi oczami wycią­gnął nie­zgrab­nie rękę i naci­s...

Fragment książki

23 maja 2021, 16:03

...h. Wstał powoli, natych­miast bar­dziej świa­domy cię­żaru rewol­weru za paskiem na ple­cach. Czarne zęby i usta się roz­warły, ale dźwięk, który się z nich wydo­był, nie przy­po­mi­nał słów. Eddy wpa­try­wał się w kobietę zdu­miony, usi­łu­jąc cokol­wiek zro­zu­mieć. Jej mowa doby­wała się gdzieś z głę­bo­kiego połu­dnia i przedarł­szy się przez bagna jej ust, roz­brzmiała w pół­nocno-cen­tral­nym rejo­nie tak, że nie przy­po­mi­nała żad­nego ludz­kiego języka. Eddy prze­chy­lił głowę i żeby...

Fragment książki

19 kwietnia 2021, 10:49

...ego nie zauwa­żał. W pół­mroku wła­ści­wie go nie widziała. Był tylko kształ­tem, cię­żarem, agre­sją, na którą nic nie mogła pora­dzić. Natarł, pró­bu­jąc wepchnąć się do środka. Prze­krę­ciła bio­dra, poru­szała nimi na lewo i prawo, zaci­snęła kolana. Prze­kli­nał i wal­czył z nią, roz­py­cha­jąc jej nogi kola­nami i pochy­la­jąc się moc­niej na jej szyi. Wal­czyła już o oddech, przed oczami ciem­ność i jakieś wybu­chy. Puściła go i poczuła, że jej ręce opa­dają bez­wład­nie. Szarp­nęła całym...

Fragment książki

12 października 2016, 02:00

...­bie ani jed­ne­go sło­wa po­dzię­ki… niech­by to było choć sło­wo – do­bre, złe czy obo­jęt­ne. – Dro­ga ciot­ko, wiem do­brze, że… – Pfe, sio­strze­ni­co! Ileż razy ci po­wia­da­łam, abyś ni­g­dy nie prze­ry­wa­ła mó­wią­cej oso­bie. Czyś kie­dy­kol­wiek wi­dzia­ła, abym ja to ro­bi­ła? Czy ta­kie oby­cza­je przy­wio­złaś z Mur­cji? Boże, zli­tuj się nade mną! Ni­g­dy nie zdo­łam uczy­nić z tej dziew­czy­ny cze­goś po­dob­ne­go do do­brze uło­żo­nej per­so­ny. Ale pro­szę, si­gnor – cią­gnę­ła ...

Fragment książki

21 października 2015, 02:00

...a­łem bez sensu. *** Torów nie ma, są pod spodem ukryte, mają teraz swoje życie pod­ziemne, zakryte zie­mią i inspek­tami, w któ­rych Marta trzyma zioła i warzywa. Torów nie ma, pogrze­ba­li­śmy je pod ogro­dem Marty, ale jest szla­ban i prze­jazd kole­jowy, choć kolej już nie prze­jeż­dża. Kiedy świeci słońce, to sia­dam przy szla­banie i sie­dzę. Mate­usz mówi, że Bła­żej pil­nuje prze­jazdu. Ale ja nie pil­nuję, więc i tu nie poma­gam. Cza­sem drogą prze­jeż­dżają samo­chody. Gdy­bym mówił, to...

Fragment książki

15 października 2014, 02:00

...okrop­ne, mor­derca wyłupy­wał im oczy. Jesz­cze nig­dy w życiu Grim nie spoglądał w tak mroczną otchłań, jak ta ziejąca z pu­stych oczo­dołów zmarłych. Wśród ofiar byli mężczyźni, ko­bie­ty i dzie­ci – bra­ko­wało jed­nak ja­kie­goś wzo­ru, ja­kiej­kol­wiek ukry­tej wskazówki co do oso­by mor­dercy. Wie­dzia­no tyl­ko, że ofia­ry wciąż żyły, kie­dy po­zba­wia­no je krwi. Umie­rały do­pie­ro wte­dy, gdy spraw­ca wy­ssał je już do cna. Na ich ciałach nie zna­le­zio­no żad­ne­go zra­nie­nia, którym m...

Fragment książki

24 września 2014, 02:00

...n­na. dwa­naście To ta­kie trzy­naście pro­ste, czter­naście bo nie ma nic piętnaście in­ne­go szes­naście do ro­bo­ty. sie­dem­naście Cze­go wy­pa­try­wać? osiem­naście Cze­goś. dzie­więtnaście Cze­go­kol­wiek. dwa­dzieścia Ni­cze­go. dwa­dzieścia je­den Wszyst­kie­go. dwa­dzieścia dwa Cze­goś. dwa­dzieścia trzy Błędu. dwa­dzieścia czte­ry Oka­zji. dwa­dzieścia pięć Prze­ocze­nia. dwa­dzieścia sześć Błahe­go ...

Fragment książki

24 września 2014, 02:00

... Jej mat­ka odeszła w roku 2006, jed­nak lek­tor­ka nadal przy­jeżdżała co ty­dzień, te­raz w cha­rak­te­rze wo­lon­ta­riusz­ki, aby czy­tać książki miesz­kańcom ośrod­ka nie­mającym ro­dzi­ny lub po­sia­dającym ro­dzinę, która rzad­ko, jeśli kie­dy­kol­wiek, fa­ty­go­wała się, aby ich od­wie­dzić. Dy­rek­tor ośrod­ka dał mi jej na­zwi­sko i nu­mer te­le­fo­nu. Do­wie­działem się od nie­go, że o ile wie, mężczy­zna, którego na­zy­wa­no Wil­liam Ja­mes Hen­ry nie za­warł bliższej zna­jo­mości z ni­...

Fragment książki

23 kwietnia 2014, 02:00

...iów przez mi­nio­ne dwa wie­ki. Aż do te­raz. – Na bak­bur­cie wkrótce ukaże się Al­gen – za­uważyła Sa­sha. – W zasięgu wzro­ku po­win­ny znaj­do­wać się ja­kieś stat­ki. – Port może być za­blo­ko­wa­ny – od­parł Kes­sligh. – Nie sądzę, żeby kto­kol­wiek oka­zał się aż tak głupi, by usiłować zdo­być Al­gen od stro­ny mo­rza – wtrącił Dha­el. Roz­ma­wia­li po to­ro­vańsku. Dha­el miał ak­cent miły dla ucha – sa­mogłoski wy­po­wia­dał miękko, spółgłoski me­lo­dyj­nie. Rho­da­an po­sia­dał swoją ...

Fragment książki

1 października 2013, 02:00

...­ci. – Gdy­bym się nie bał, że zła­mię so­bie nogę – rzekł Simp­son – dał­bym temu R. Sam­my’emu porządne­go kop­nia­ka. Wi­dzia­łem się nie­daw­no z Vin­ce’em Bar­ret­tem. – Tak? – Chciał­by wró­cić na swo­ją po­sa­dę czy w ogó­le na ja­ką­kol­wiek po­sa­dę w de­par­ta­men­cie. Bie­dak jest w rozpa­czy, ale co mu mo­głem po­wie­dzieć? R. Sam­my za­jął jego miej­sce i ko­niec. Vin­ce mu­siał wziąć pra­cę przy do­sta­wie pro­duk­tów farm droż­dżo­wych. A po­rząd­ny chło­pak był z nie­go. Ws...

Wczytywanie...