Potwierdziły się ostatnie informacje, które przed chwilą oficjalnie ujawniło studio OtherSide. Tencent przejął prawa do kontynuacji marki “System Shock” i zajmie się rozwojem tej kultowej serii. Póki co, nie podano żadnych konkretnych szczegółów, ale z całą pewnością Chińczycy mają odpowiedni budżet, aby unieść wagę tej marki – tego ciężaru nie potrafiła wytrzymać mała niezależna firma.

Pytanie, w którą stronę pójdzie seria? Tencent nie ma najlepszej reputacji wśród społeczności graczy i nie są to nieuzasadnione głosy. Korporacja nie jest znana z jakiejś szalonej innowacyjności, a nawet często zdarza jej się bezczelnie kopiować wiele konkurencyjnych koncepcji. Firma specjalizuje się raczej w grach mobilnych z rozlicznymi mikrotransakcjami, a nie z głębokimi fabularnie singlowymi produkcjami. Dodatkowo dochodzi kwestia polityki i cenzurowania opinii graczy.

Cóż, jak zwykle, trzeba być dobrej myśli i czekamy na konkrety.

Czyżby trzecie starcie ze zbuntowaną Sztuczną Inteligencją doszło jednak do skutku? Prawdopodobnie nastąpił kolejny zwrot akcji, choć wielu pewnie będzie kręcić nosem.

Kilka tygodni temu informowaliśmy o katastrofalnej sytuacji studia OtherSide, a co za tym idzie znikomych szansach na powstanie “System Shock 3”. Większość ekipy pracującej nad sequelem została zwolniona, a w najświeższym komunikacie firmy, Walter Somol, przedstawiciel do spraw marketingu i rozwoju biznesu, nawet nie żachnął słowem o tym projekcie. Co ciekawe, kilka tygodni po tym oświadczeniu sam Somol pożegnał się z firmą.

No i kiedy już praktycznie pogodziliśmy się z wyrzuceniem “System Shock 3” do kosza, do gry wszedł chiński Tencent, cały na czerwono.

Kolejne potencjalne bardzo złe wieści z frontu kontynuacji legendarnej serii “System Shock”. W połowie lutego dowiedzieliśmy się, że większość pracowników OtherSide Entertainment, która pracowała nad sequelem, została zwolniona – od reżysera, poprzez głównego artystę, a skończywszy na wiodącym programiście. Stawiało to pod sporym znakiem zapytania dalsze prace nad grą i z dużym prawdopodobieństwem wrzuciło projekt do zamrażarki.

Po prawie dwóch miesiącach od tego wydarzenia, Walter Somol, przedstawiciel studia do spraw marketingu i rozwoju biznesu, postanowił wypowiedzieć się o obecnej kondycji zespołu OtherSide. Problem w tym, że większość komunikatu skupia się na zupełnie innym projekcie studia – grze “Underworld Ascendant” – a o kontynuacji historii batalii ze zbuntowaną SI nie ma w ogóle mowy.

Przyznam bez specjalnych tortur, że podchodzę z dużą dozą zdrowego sceptycyzmu do "System Shock 3". O kolejnej części tej kultowej marki mówi się przynajmniej od 2006 roku, ale los dla tego projektu nigdy nie był zbyt łaskawy, gdyż zaliczał on już tyle zmian koncepcji i powrotów do zamrażalki, aby przez lata skutecznie zmniejszyć mój entuzjazm. Nawet jakieś poważniejsze kroki w ostatnich miesiącach tego nie zmieniły, bo ile już widziałem takich historii, że szerzej nieznane studio przejmuje prawa do tytułu, a potem wychodzi z tego coś śmierdzącego. Nic nie zmieniło nawet to, że w studiu OtherSide siedzi Paul Neurath, który wie co w trawie piszczy, gdyż był jednym z designerów "System Shock 2".

Muszę jednak stwierdzić, że nowy zwiastun demonstrujący fragmenty z wersji pre-alpha prezentuje się smakowicie. Jasne, może mój mózg nie ugotował się w ekstazie i nie włączył mi się ślinotok, ale z fanowskiego obowiązku należy stwierdzić, że nawet spodobało mi się to, co zobaczyłem. Czuć mroczny i klaustrofobiczny klimacik, graficznie jest nieźle, a do tego gra ma pociągnąć wątki z dwóch pierwszych części. Czyżby powrót do batalii ze zbuntowaną Sztuczną Inteligencją nie okazał się katastrofą?

Mimo trudności wynikających z zerwania przez Starbreeze umowy wydawniczej oraz porażki "Underworld Ascendant" Otherside Entertainment kontynuuje pracę nad "System Shock 3" i twierdzi, że gra jest w ponad 50% ukończona. Podczas odbywającego się w San Francisco Unity Keynote at GDC 2019 producent gry Warren Spector zaprezentował najnowsze informacje dotyczące gry. Były to głównie kwestie techniczne, ale nie zabrakło miejsca dla trailera wraz z porcją świeżutkich screenów.

Serwisowi Poligon udało się pociągnąć za język Warrena Spectora ojca-dyrektora czuwającego nad "System Shock 3" (przy okazji człowieka pracującego przy takich hitach jak: "System Shock 1", "Thief: The Dark Project", "Thief: Deadly Shadows", dwie części "Ultima: Underworld", "Deus Ex", "Deus Ex: Invinsible War" i mnóstwo gier, których wymienianie zajmie sporo miejsca). Dzięki temu do internetu trafiły pierwsze informacje na temat zbliżającego się hitu.

Na oficjalnej stronie internetowej studia OtherSide Entertainment pojawiło się logo trzeciej części gry "System Shock". Kiedy zaś przejdziemy na stronę główną, okazuje się, że znajduje się tam zegar, odliczający czas do poniedziałku 14 grudnia do godziny 6:00. Czyżby wtedy właśnie miała ukazać się zapowiedź "System Shock 3", którego wcześniejsza odsłona pojawiła się w roku 1999?

Byłaby to spora niespodzianka dla fanów serii. Większej ilości szczegółów dowiemy się zapewne już w poniedziałek.