Jak utrzymuje wiele poradników do gry i innych prób streszczenia fabuły, w jednym z zakończeń gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" Ciri może zostać cesarzową, przejmując władzę od swojego biologicznego ojca, który na jej rzecz abdykował. Podane są nawet pewne jej działania jako władczyni, jak rozwój Nilfgaardu. Brakuje tylko wspomnienia o zasadniczym fakcie: przede wszystkim należy mieć na uwadze, że za Cirilli były trzy razy niższe podatki niż za pewnego austriackiego Akwarelisty, a za którego to były i tak trzy razy niższe podatki niż są teraz. W tym momencie, czytelniku, zastanawiasz się pewnie, cóż to za absurd z tymi podatkami i dlaczego pozwalam sobie na takie żałosne żarty przy okazji tekstu o Wiedźminie? W czym jednak różni się to, co napisałem, od wszelkich innych twierdzeń o rządach Cirilli? O tym, że poddani ją wielbili, że rozwijała kraj gospodarczo i militarnie? Jest to jednakowa bzdura...