Skoro już rozpocząłem w sierpniu zeszłego roku wątek "Succubusa", postanowiłem go kontynuować. 26 kwietnia Madmind Studio upubliczniło bowiem następne demo swojej produkcji.
Wpierw zajrzałem zatem do poprzedniego swojego tekstu, aby przypomnieć sobie wrażenia i porównać je ze stanem obecnym. Tym, którzy go nie pamiętają, polecam odświeżyć szczegóły. Niestety, nie mam dobrych wieści.
Przypomnijmy pokrótce: "Succubus" to slasher osadzony w realiach dark fantasy, gdzie jako sukkub gracz przebija się przez tabuny przeciwników w urokliwej lokacji, jaką jest piekło. W tym celu posługujemy się bronią białą, magią i trybem furii. Świat przedstawiony zawiera liczne makabreski. Wiecie, wyrywanie płodów z macicy i ich jedzenie, gwałt, pocięcie sztyletem niemowlaka i inne podobne rodzaje przaśnej rozrywki dla całej rodziny.
Konwencja jest dla mnie całkowicie "na plus". Nie mam również nic przeciwko dobrze zrealizowanej rozgrywce opartej o walkę. Warunkiem jest solidna mechanika. I tu zaczynają się schody...
Jest nieco dynamiczniej względem poprzedniej wersji demo. Poprawiona została również grafika. To wszystkie zmiany w najważniejszych kwestiach, jakie dostrzegłem. Niestety, walka jest płynniejsza w obrębie tych samych mechanik, które były już dotąd. Nie wydaje mi się zatem, abym zobaczył nowe style poszatkowania przeciwników, które by mnie zaskoczyły. Tymczasem postać sukkuba daje tyle potencjalnych możliwości fascynującej "sieczki".
Gra przypomina wszystkie te klasyczne "sieczki", w jakie ludzie kiedyś się zagrywali, tylko przyodzianą w nową szatę graficzną. Być może koneserzy tej zabawy odnajdą w tym rozrywkę. Ja, niestety, mam mieszane uczucia po tym, co zobaczyłem. Tymczasem według zapowiedzi twórców premiera produkcji ma się odbyć już 21 lipca. Czym się ona ostatecznie okaże? Zobaczymy.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz