Spider-Man: Homecoming

Trzecie podejście do postaci Spider-Mana, tym razem za sprawą kooperacji czarodziejów z Disneya i Sony, prezentuje się całkiem obiecująco. Oczywiście, to kolejne mielenie papki o tym, że "z wielką siłą wiąże się wielka odpowiedzialność" (choć tym razem w portki wujka Bena ubrany jest papa Stark – interesujące), ale nauczony kinowym doświadczeniem zdaję sobie sprawę, że chłopcy z Marvel Studios potrafią przyrządzić odgrzewanego kotleta tak, aby smakował i chciałoby się wrócić po więcej.

spider-man: homecoming,michael keaton

Smaczny klimat, całkiem kameralna historia (bo ratowania świata nie będzie) i antagonista, który może mieć ciekawą historię do opowiedzenia zamiast "jestem zły, bo tak musi być". Marvel sprzedaje, ludzie kupują, jarmark trwa w najlepsze.

Spider-Man: Homecoming

Disney ewidentnie nie zamierza kombinować z postacią Spider-Mana i stawia na sprawdzone pomysły. W pierwszym oficjalnym zwiastunie "Homecoming" mamy więc to, do czego przyzwyczaiło nas filmowe uniwersum Marvela. Intrygę, która będzie trzymała w napięciu, lecz jest daleka od skomplikowanych zabiegów fabularnych. Mnóstwo akcji oraz dopracowane do perfekcji efekty specjalne. No i oczywiście sporo humoru, który jednak nie trafi w gusta wszystkich kinomanów. Co kto lubi.

spider-man: homecoming

Z tych dobrze znanych ram znacząco wybija się jednak Michael Keaton, którego Sęp daje naprawdę spore nadzieje na to, że nie będziemy mieli do czynienia z kolejnym, szablonowym łotrem Marvela, który jest "zły, bo tak musi być i co poradzisz – nic nie poradzisz". Już teraz widać, że mamy tutaj do czynienia ze świetnym castingiem.

  • 1 strona
Wczytywanie...