Shadowrun Returns – dlaczego jest taki "krótki" i "liniowy"?

1 minuta czytania

Twórcy zdają sobie sprawę, że shadowrunowa kampania w Seatlle jest, jak na standardy cRPG, dość krótka i liniowa. Było to, ich zdaniem, zamierzone. Scenariusz miał być wprowadzeniem do gry, przedstawiał tak mało opcji wyboru, bowiem był nastawiony na opowiedzenie jednej, konkretnej historii oraz prezentował możliwości edytora.

shadowrun returns, logo 2

To wszystko ma się zmienić wraz z wyjściem nowej kampanii – "Berlin", która da więcej questów pobocznych i w ogóle... ach ach.

A jak się nie podoba to jest jeszcze edytor i malkontenci mogą sobie sami zrobić kampanię. Oczywiście dosłownie tak nie napisali, ale konkluzja jest jasna. Gra to edytor, obecna kampania to wizytówka jego możliwości – czyli prawdziwe możliwości "Shadowrun Returns" poznamy dopiero jak fani zabiorą się za tworzenie własnych scenariuszy.

Więcej o grze możesz przeczytać czytając "Shadowrun Returns – Pierwsze wrażenia" pióra Hassana'.

Komentarze

0
·
Chcę wiedzieć czy kolejne oficjalne przygody od twórców będą płatne czy dostępne za darmo dla każdego kto posiada oryginał.
0
·
Mam to samo pytanie co Withord, bo jak nie to jednak cienko. Płacić ileś tam USD/EUR za rozgrywkę na 10-20h, to jakaś pomyłka.
0
·
Hmm, z tego co pamiętam dlc - "Berlin" - ma byc darmowy dla tych, którzy wsparli grę odpowiednią sumą na kicku, reszta musi zapłacić. Pozostałe kampanie mają być ponoć płatne, niemniej twórcy póki co nie poruszają tej sprawy. Niemniej - może być tak, że w tej kwestii dopadła mnie skleroza i dobrze byłoby gdyby ktoś z redakcji (czyli Hassaqn ) to potwierdził lub zdementował.
0
·
O nie wierzę... xD Nie tknę tej gry więcej, jeśli każą mi płacić za "dlc".
0
·
Normalnie aż chce się powiedzieć: Polityka EA!
0
·
EA? EA ma przyzwoitość wydawać w DLC coś więcej niż zestaw map i dialogów. EA pieprzy premiery, bo je przyspiesza i nie daje studiom czasu na QA. To przypomina zbroję dla konia i mappacki do Call of Duty - 4 mapy, za jedyne 30$!

Ale póki co nie ma co się nakręcać - milczą grzecznie w sprawie ceny, oficjalnie nic nie ogłoszono.
0
·
No pięknie się odwdzięczają graczom, że ufundowali projekt.
0
·
Chyba kupię shadowruna na zatoce.
0
·

Cytat

Płacić ileś tam USD/EUR za rozgrywkę na 10-20h, to jakaś pomyłka


Czy ja wiem? Jak dla mnie niecałe 60 zł za 15 godzin rozgrywki, to całkiem uczciwy interes. Plus, dostajesz jeszcze darmowe narzędzie do modowania, całkowicie wspierane przez twórców (znaczy się, za kilka kolejnych miesięcy dostaniesz takie przygody od fanów, że kapcie Ci spadną z wrażenia). Inaczej niż w przypadku współczesnych produkcji "AAA+", gdzie wywalasz 160 zł za analogiczny czas zabawy i jedyne, co potem możesz zrobić, to odstawić grę na półkę, aby obrastała w kurz niczym medal za najpiękniejszą laurkę zrobioną w przedszkolu. Wydaję mi się, że nikt w tym przypadku nie zapowiadał sandboxa i "Skyrim" w wersji 2D.

Chyba, że gadam od rzeczy i faktycznie wróciliśmy do złotych lat 90'.

Cytat

Nie tknę tej gry więcej, jeśli każą mi płacić za "dlc".


Dobre DLC nie jest złe, Matt. Przykładem są świetne rozszerzenia do "Skyrim", które COŚ wnoszą do rozgrywki (pomimo że muszą egzystować na równi z masą treści fanowskiej) lub szalenie kreatywne dodatki do "Borderlands 2". Takich przykładów mógłbym wymienić znacznie więcej. Przykładowo, ostatnio szarpnąłem się na zakup DLC do "GTA IV" i uważam, iż to jeden z lepszych interesów growych w moim życiu, ze względu na rozmiar nowej zawartości, jakie wnoszą oraz ukazanie świata z zupełnie innej strony (przelicznik cena/jakość jest świetny). Chcę zaznaczyć, że nie wszystkie cyfrowe rozszerzenia to śmierdzący kawał zjełczałego piksela, który żeruje na miłości fanów.

Cytat

No pięknie się odwdzięczają graczom, że ufundowali projekt.


Przyjmując taką retorykę, to już sobie wyobrażam, jaka żółć spadnie na Obsidian i inXile.
0
·
Tokar, ale chyba nie stawiasz w jednym rzędzie 15-20 godzinnej kampanii a dodatków do Borderów albo GTA4, które noszą nazwę DLC tylko przez wzgląd na dzisiejszą nomenklaturę takiego contentu, a które są dodatkami pełną gębą w pełnym tego słowa znaczeniu.

Nie chcę płacić za grę w częściach, bo już tytuły f2p mnie nauczyły, że taki interes nie kończy się dobrze - tak samo gardzę sposobem dystrybucji The Walking Dead, które za każdy kolejny odcinek, który zajmował nie wiem, kilka godzin maks, żądał sobie okrągłej sumki. I na koniec, ktoś kto kupował odcinki na bieżąco kończył z ceną za grę jak za tytuł 3A.

Z drugiej strony, skoro już o 60zł za 15 godzin mówimy, postaw sobie obok tego Shadowruna Call of Juarez: Gunslinger, które wyszło jakiś czas temu. Wspólnym mianownikiem jest ta sama cena - może porównywanie obu tych gier nie ma zbyt wielkiej racji bytu ze względu na różnice gatunkowe, Gunslinger pod względem wykonania bije Shadowruna po głowie, niestety. A jest mechanicznie jeszcze prostsza od Shadowruna.

Przede wszystkim umyka nam tutaj najważniejsze - kupujemy grę, nie devkit z prezentacją funkcji, nie licencję do tworzenia modów na silniku. Skoro dokładają edytor i oferują do niego full support, propsy dla nich - ale to nie powinno im przysłaniać tego, na czym powinni się najbardziej skupić - czyli samej grze, kampanii i tak dalej. Samemu silnikowi zresztą też brakuje dużo, żeby inni twórcy zrzynali jego rozwiązania i wskazywali go jako złote dzieciątko nowoczesnych silników do RPGów - Infinity to to nie jest.
Zresztą od strony technicznej wygląda to marnie, brak możliwości rozległej pracy z kamerą (tylko przesuwanie na boki, oddalanie i przybliżanie, ale też słabe), pomarzyć można o ujęciach zza pleców, czy dramatycznych najazdach, zerowe wsparcie dla animacji postaci, praktycznie nie istniejący moduł inteligencji komputera i oparcie wszystkiego i to w bardzo niewygodnych sposób na skryptach i event triggerach. Więc pewnie, dostajemy za 60zł zestaw narzędzi i przez to gra nabiera powtarzalności - można przechodzić ją na modach, można grać w nowe kampanie, coś z tego będzie. Ale chyba chodziło tutaj o grę, pełnokrwistego RPGa, nie o zestaw zrób-to-sam z obietnicą dodatkowych-być-może-darmowych-kampanii w przyszłości, która jest bliżej nieokreślona i nie wiadomo czy darmowa.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...