Zombie, zombie, zombie... Zdaję sobie sprawę, że na samo słowo „zombie” możecie reagować niechęcią i znudzeniem. Tym bardziej, iż „zombie” padło w tym tekście już pięć razy. Sześć, jeśli liczyć tytuł. Ciekawe do jakiej liczby dobiję na koniec. Tak czy siak, żywe trupy ostatnio są synonimem chodzącej tandety.
Telewizja i kino mają spore problemy, żeby wyciągnąć coś jeszcze z tego wielokrotnie eksploatowanego tematu. Co nie oznacza, że nie próbują, choć produkcje takie jak „World War Z” czy „Z Nation” raczej trudno określić mianem kreatywnych. Czy serial stacji CW, „iZombie”, wyróżnia się pośród tej gromadki?
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz