Portret Doriana Graya

3 minuty czytania

portret doriana graya

Mimo upływu czasu, Oscara Wilde’a wciąż uznaje się za postać kontrowersyjną. Przyczyną tego nie jest bynajmniej, tak jak w czasach jego życia, rozwiązłość obyczajowa (autor "Ballady o więzieniu w Reading" był skazany za praktyki homoseksualne, chodziły również słuchy o pederastii), natomiast igranie sobie z ludzką, odwieczną moralnością i zasadami. Król Paradoksu wywraca do góry nogami wszystkie dotychczasowe założenia, formułując tezę, która – chociaż podana w ironiczny, momentami zabawny sposób – mówi jasno: człowiek to istotna przewrotna, niemądra, egocentryczna, pełna negatywnych cech. Najdobitniej ukazano to w "Portrecie Doriana Graya", najsłynniejszym z dzieł autora.

Dorian Gray to piękny młodzieniec, dopiero wkraczający w dojrzałość. Oprócz licznych zajęć, typowych dla brytyjskiej dziewiętnastowiecznej arystokracji, od czasu do czasu pozuje dla znanego, londyńskiego malarza. Artysta ów, szczerze zafascynowany postawą Doriana, wznosi się na wyżyny umiejętności i maluje znakomity portret. Pod wpływem chwili główny bohater wypowiada specyficzne życzenie, które okazuje się brzemienne w skutki.

"Portret" to prawdziwa kopalnia aforyzmów i złotych myśli. Przyznaję zresztą, iż do pierwszego przeczytania tej książki skłoniło mnie właśnie miniaturowe wydanie "Aforyzmów i paradoksów" Wilde’a, gdzie sporo cytatów pochodzi właśnie z recenzowanego przeze mnie tytułu. Sentencje, mimo lekkości i przewrotności ("Mężczyźni żenią się, ponieważ są zmęczeni, kobiety wychodzą za mąż, gdyż są ciekawe. Obie strony rozczarowują się") mają w sobie sporo trudnej prawdy, nierzadko ciężkiej do zaakceptowania.

Majstersztykiem są dialogi, szczególnie te, w których udział biorą lord Henry i główny bohater. Ironia, wymieszana z potoczonymi uwagami, a wszystko to podane w dziewiętnastowiecznej, nieco staroświeckiej formie. Czyta się znakomicie, pod pozorem braku powagi udało się przemycić wartościowe refleksje i przemyślenia. Wilde bije na głowę klasyków – oni, aby opowiedzieć o danym problemie, nierzadko potrzebują całej powieści, natomiast Król Paradoksu czyni to w błyskotliwy sposób, posługując się kilkoma zdaniami.

Dla odzyskania młodości uczyniłbym wszystko, o ile by tylko nie wymagano ode mnie ćwiczeń gimnastycznych, rannego wstawania i cnoty.

Jak jestem zachwycony dialogami, tak skrytykować muszę część opisową. Parafrazując Tomasza Jachimka – "Z takim wokabularzem powinien pisać dzienniki ustaw, a nie bawić tych biednych ludzi!". Czytelnika zupełnie niepotrzebnie zarzuca się masą szczegółów, używając nader wysublimowanego słownictwa i zbyt kwiecistych określeń. Książka, chociaż niewielka objętościowo, potrafi znużyć właśnie poprzez owe przydługawe fragmenty.

Fantastyka w powieści występuje właściwie tylko przy okazji stykania się z tytułowym przedmiotem. Można dostrzec analogię z niedawno recenzowanym przez mnie "Nawiedzonym Hotelem", powieścią pochodzącą praktycznie z tego samego okresu. Nie ma magii, czarodziejów, paladynów, wojowników i podobnych elementów, do których my, jako odbiorcy współcześni, zdołaliśmy się przyzwyczaić. W zamian za to dostajemy nieprzemyślane życzenie, które feralnie się spełnia – ale dlaczego właśnie ono, wybrane spośród setek podobnych, i kto stoi za zakłóceniem praw natury – nie dane jest nam się dowiedzieć. I dobrze, bo chodzi tutaj raczej o konsekwencje wydarzenia, stopniowo rozwijające się przez całą fabułę i zmierzające do tragicznego finału.

Każde dobre wrażenie, jakie się wywołuje w świecie, stwarza nam nieprzyjaciela. Aby być lubianym przez ludzi, trzeba być miernotą.

"Portret" nie jest długi, a co za tym idzie, nie wprowadzono na scenę zbyt wielu postaci. Są one raczej tłem dla głównego bohatera – nawet lord Henry, z wdziękiem wygłaszający cenne uwagi, został ledwie nakreślony. To samo spotyka Basila Hallwarda, jednego z głównych architektów nieszczęścia i przez chwilę najlepszego przyjaciela Doriana. Zabieg zrozumiały, bowiem każda postać i każde wydarzenie ma tutaj jakiś głębszy, ukryty sens. Basil aż nadto pachnie wątkami homoseksualnymi, spotkania z ubogą aktorką przedstawiają postępującą degrengoladę rozpuszczonego młodzieńca, prowadzącą do zbrodni… Dobrze, że Wilde nie zdecydował się na zaśmiecenie tej niesamowitej historii szczegółami codzienności. Szczegóły wszak są zawsze trywialne.

Powieść porusza problemy ponadczasowe i to jest jej największym atutem. Niepohamowana ochota pozostania wiecznie młodym, strach przed zapomnieniem, przed starością i niedogodnościami z tym związanymi, żądza wiecznego korzystania z doczesnych uciech. Chociaż mogłoby się wydawać, iż autor pochwala podobną postawę, rozwój akcji oraz finisz powieści sugerują, że zdaje sobie sprawę, czym podobny styl życia może się skończyć. Wychwalając, jednocześnie krytykuje. "Portret Doriana Graya” to prawdziwy popis kunsztu Króla Paradoksu.

Żadna kobieta nie jest geniuszem. Kobieta jest rodzajem dekoratywnym. Nigdy nie ma nic do powiedzenia, ale to nic wypowiada czarująco. Kobieta oznacza triumf materii nad umysłem, jak mężczyzna triumf umysłu nad moralnością.

Z pewnością należy pochwalić wydawnictwo Zysk i S-ka, odpowiedzialne za publikację recenzowanej pozycji. To miły gest, pozwala na zapoznanie się z nieco zapomnianym arcydziełem literatury światowej w nowej, przyjemniejszej oprawie. Także cena jest bardzo przystępna. Zresztą znakomicie dobrany stosunek jakości do ceny to powoli znak rozpoznawczy Zysku – o niewielkich kosztach (i fenomenalnej zawartości) wspominałem również przy okazji "Kronik Amberu".

Utknąłem w tym artykule na wiele dni. Powód jest bardzo prosty – recenzując książki, które wywarły na mnie wielkie wrażenie, zawsze wydaje mi się, że o czymś zapomniałem, czegoś nie dopisałem, a coś niedostatecznie rozwinąłem. Mam nadzieję, że w tym wypadku udało mi się uniknąć powyższych pułapek i rzetelnie wywiązać się z redaktorskich obowiązków. Bez zbędnych ceregieli – kto nie zna, obowiązkowo powinien nadrobić.

Dziękujemy wydawnictwu Zysk i S-ka za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
8.5
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...