Wreszcie dane jest nam zobaczyć fragment rozgrywki z remake-u gry "NieR: Replicant", zwanego "NieR: Replicant ver.1.22474487139...". Jest to prequel wyśmienitej "NieR: Automata", w którym wcielimy się w młodego mężczyznę szukającego lekarstwa dla swojej śmiertelnie chorej siostry. Towarzyszyć nam będzie lewitująca, gadająca książka zwana Grimoire Weiss. Gra ukaże się 23 kwietnia bieżącego roku na PC i konsole.
W marcu Square Enix zapowiedziało remaster gry "NieR", czyli prequelu bardzo udanej i popularnej produkcji "NieR: Automata". Dziś na targach Tokyo Game Show poznaliśmy datę premiery, którą ustalono na 23 kwietnia 2021 roku dla wersji na Xbox One i Playstation 4 oraz dzień później na PC. Studio Toylogic podzieliło się również zwiastunami prezentującymi odświeżone lokacje oraz system walki.
"NieR: Automata" jest wieloma rzeczami w jednym. Jest sequelem wydanej w 2010 roku gry "Nier" (znanej również jako "NieR: Gestalt") i żeby było ciekawiej, gry "Drakengard" z 2003 roku. Za całą serią stoi japoński producent Yoko Taro znany z ekscentrycznego sposobu udzielania wywiadów oraz tworzenia tytułów o unikalnej, ponurej atmosferze. Jednocześnie jest grą akcji od niekwestionowanych mistrzów gatunku – studia Platinum Games znanego z serii "Bayonetta" i "Vanquish". Brzmi to jak mieszanka wybuchowa i poniekąd nią jest. Czy warto poświęcić jej czas i uwagę? Zdradzę od razu, że TAK. KONIECZNIE! Już śpieszę z uzasadnieniem.
Popularność postaci 2B z gry "Nier: Automata" wcale nie spada, stąd nic dziwnego, iż dzięki fanowskiej modyfikacji to właśnie jej losami będziemy mogli pokierować podczas przedzierania się ulicami opanowanego przez zombie Raccoon City.
Moder o pseudonimie TXYI stworzył "2B Claire", dzięki któremu w miejsce przywołanej Claire pojawia się właśnie skromnie odziana 2B. Musimy jedynie zdobyć DLC z kostiumem Noir, co pozwoli na podmianę modelu postaci. Co ważniejsze, sama fabuła oraz dotychczasowe ruchy postaci pozostaną bez zmian, a więc modyfikacja nie ingeruje w samą rozgrywkę, skupiając się wyłącznie na kwestii wizualnej.
Wygląda na to, że Geralt z Rivii nie będzie jedyną znaną postacią z gier cRPG, która pojawi się w "Soul Calibur VI". Do znanej bijatyki trafi także 2B, którą ostatnio oglądaliśmy podczas mordowania niedobrych maszyn w zeszłorocznym "NieR: Automata".
Bandai Namco chce jak najmocniej nakręcić sprzedaż szóstej odsłony cyklu "Soul Calibur", która nieco ponad tydzień temu trafiła do sprzedaży. Wpierw dowiedzieliśmy, że w grze pojawi się pewien wiedźmin, zaś teraz okazuje się, że do walki zamelduje się także protagonista z zeszłorocznego hitu "NieR: Automata". Tym samym YoRHa No.2 stanie się nowym DLC, dzięki któremu poczujemy klimat Ziemi 11945.
Denuvo to mało popularne zabezpieczenie antypirackie, które trafi do "Nier: Automata" w wersji na PC. Wydawca może być tym faktem zachwycony, jednak na zwykłych nabywców gry czeka kilka utrudnień.
PlatinumGames i Square Enix ogłosiło, że znienawidzone Denuvo będzie zabezpieczać drugie "Nier" w wersji na komputery osobiste. Oznacza to, że z chwilą premiery, którą wyznaczono na 17 marca, tytuł ten będzie sprawdzał za każdym razem czy komputer, na którym się znajduje, jest tą maszyną, do której ją przypisaliśmy. A ten zabieg oznaczać będzie problemy z wydajnością, modami czy w końcu instalacją samego "Nier: Automata". Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy po premierze wycofają się z tego systemu, co miało miejsce w przypadku tak głośnych gier, jak chociażby ostatni "Doom".
Square Enix zmusza nad do dłuższego czekania na "NieR: Automata" w wersji na PC, ale przynajmniej poznaliśmy wymagania sprzętowe najnowszej gry ze studia Platinum Games, która od 23 lutego jest dostępna dla posiadaczy PlayStation 4.
Chociaż konsolowa wersja "NieR: Automata" jest już dostępna na rynku od niemalże tygodnia, to póki co nie znajdziemy zbyt wielu recenzji tego tytułu. Jednak gdy już ktoś zdecydował się na ten krok, to najnowsza produkcja Platinum Games zgarnia wysokie noty, co daje wynik 93/100 w MetaCritic. Teraz także właściciele PC będą mogli zapoznać się z tym tytułem, chociaż zrobią to trochę później niż pierwotnie zakładano.
