Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Millenium #1
- Scenariusz Sylvain Runberg
- Rysunki José Homs
- Autor tłumaczenia Maria Mosiewicz
- Tytuł oryginału Millénium: Les hommes qui n'aimaient pas les femmes
- Data wydania 15 marca 2017
- ISBN 9788328118362
- Wydawnictwo Egmont
- Oprawa miękka ze skrzydełkami
- Liczba stron 128
- Format 215x285 mm
- Druk kolorowy
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocenTwoja ocena
Pierwszy zbiorczy tom komiksowej adaptacji powieści Millennium, której autorem jest szwedzki pisarz Stieg Larsson. Album zawiera dwa tomy francuskiego wydania.
Dziennikarz śledczy Mikael Blomkvist przegrywa proces z wpływowym przedsiębiorcą Wennerströmem. Jest to nie tylko jego osobista porażka, ale także potężny cios dla miesięcznika „Millennium”, którego Blomkvist jest współwłaścicielem. Szybko jednak dostaje szansę na odbudowę wizerunku zawodowego i zdobycie wsparcia dla pisma, kiedy zjawia się u niego pewien adwokat z dość nietypowym zleceniem. Tak rozpoczyna się śledztwo, które doprowadzi Mikaela do krwawych tajemnic od dziesięcioleci skrywanych przez jedną z najbogatszych rodzin Szwecji. Równolegle toczy się wątek uznawanej za chorą psychicznie i nieprzystosowaną społecznie Lisbeth Salander, młodej pracownicy prywatnej firmy detektywistyczno-ochroniarskiej. Drogi tych dwojga bohaterów w końcu się połączą, aby doprowadzić do mrocznego finału...
Autorami serii są Sylvain Runberg, urodzony w 1971 roku belgijski scenarzysta kilkudziesięciu serii kryminalnych, historycznych i fantastycznych (m.in. znanej w Polsce trylogii Konungowie) oraz José Homs, hiszpański rysownik (rocznik 1975) znany z ilustracji do kilku cykli, w tym komiksu fantasy Red Sonja, stworzonego na podstawie prozy Roberta Howarda.
Recenzja Czytaj całą recenzję »
"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to tytuł, który łatwo zapamiętać, ale także sprawiający, że zaraz przypomina nam się seria "Millennium". Skojarzenia te są jak najbardziej trafne, bowiem recenzowany komiks jest adaptacją powieści Stiega Larssona. Fani kryminałów na pewno znają to nazwisko, lecz przyznam szczerze, że bałem się zabrać za recenzję akurat tego komiksu. Czy duet Runberg i Homs sprostał nie lada zadaniu przedstawienia dość grubej książki na raptem 128 stronach? Nie było... czytaj dalej...