Miasteczko Nonstead

Miasteczko Nonstead
Ocena użytkowników
8 Średnia z 3 ocen
Twoja ocena

To Nonstead. To cholerne miasto kryje w sobie coś, co niszczy ludzi. Jednego po drugim.

Uwielbiam strach. Nie ma prawdziwszego uczucia od strachu. Ci, którzy uważają miłość za uczucie silniejsze, chyba nigdy się naprawdę nie bali.

Ci, których dotknęło Zło, nie zamieniają się w krwawe bestie. Nie mordują zatracając się w krwawym szale. Po prostu znikają, tak jakby coś się nimi żywiło. Ich jaźń zapada się w siebie niczym strawiona. A zły tymczasem zanosi się strasznym, obłąkanym śmiechem szaleńca, który właśnie zgasił kolejne życie.

Podobnie jak ból, który przekazuje mózgowi informację, że coś niedobrego dzieje się z ciałem, strach mówi, że coś jest nie w porządku z rzeczywistością. Ostrzega nas, że pojawiło się nowe zagrożenie. Informuje, że nadeszło nieprzewidziane i o niewiadomych konsekwencjach.

Myślicie, że w naszym świecie na wcielone Zło nie ma już miejsca? To tak jakby sądzić, że lew śpi, bo nie ryczy.

Recenzja Czytaj całą recenzję »

Strach to jedno z uczuć, które towarzyszy nam przez całe życie i dotyka wszystkich, niezależnie od charakteru, wyglądu czy poglądów. Po prostu istnieje – podobnie jak miłość, smutek czy głód. Nowy rok Fabryka Słów postanowiła uczcić serią wydawniczą Fabryka Strachu, a jej pierwszym tytułem jest "Miasteczko Nonstead", autorstwa Marcina Mortki, dobrze już znanego czytelnikom Poznaniaka zajmującego się lektoratem języka angielskiego i norweskiego. Tytułowa amerykańska mieścina wydaje się być... czytaj dalej...

Wczytywanie...