Zakończenie Mass Effect 3 znaczną część graczy rozczarowało. Darmowemu dodatkowi, "Extended Cut", udało się jednak trochę poprawić nastroje i na tym według BioWare powinno się skończyć. Mac Walters, główny scenarzysta trzeciej części serii, w rozmowie z serwisem Complex stwierdził, że ze swoimi kolegami zrobili wszystko, co leżało w zasięgu ich mocy, dlatego kolejna odsłona kosmicznej sagi nie będzie zawierała żadnych odniesień do historii Sheparda. Świat się wali.
Muszę przyznać, że taka informacja mnie zszokowała. Oczekiwałem przynajmniej szczątkowych wiadomości na temat dalszych losów Sheparda, lecz Walters jasno stwierdził, że na nic takiego nie ma szans. Nawet na jakiekolwiek odniesienia. Wyraźnie twórcy chcą rozpocząć z czystą kartą. Nie mogę wdawać się w szczegóły, ale wszyscy zgodziliśmy się przedstawić historię, która nie będzie odnosiła się do przygód Sheparda. Zastanawialiśmy się nad tym od pewnego czasu i stwierdziliśmy, że najważniejsze, aby to był Mass Effect. Gracze nie mogą odnieść wrażenia, że jest to spin-off. To musi być Mass Effect, ale bez Sheparda i jego kompanów – mówi scenarzysta "trójki".
Walters przyznaje też, że po 18-19 miesiącach od zakończenia trylogii nie zamierza więcej nic zmieniać, tylko iść do przodu – Prawdę mówiąc, spotykam ludzi, zwłaszcza na konwentach, którzy mówią, że im się podobało, że wydarzenia były wstrząsające, ale tak właśnie powinno być. I dla mnie to dowód, że to właściwa droga. Ale ponieważ nie było wyboru, niektórym osobom zakończenie odpowiadało, inni potraktowali je obojętnie, a jeszcze inni byli nim podenerwowani. Z perspektywy czasu nie sądzę, abyśmy coś w tej materii zmienili, lecz była to dla nas dobra nauczka.
Cóż, mamy więc oficjalne potwierdzenie tego, że twórcom nie bardzo widziało się stworzenie naprawdę różnych zakończeń, kumulujących podjęte wcześniej decyzje. Co więcej – z powyższych wiadomości wysuwają się dwa wnioski: akcja gry będzie się działa albo tak dłuuugo po Shepardzie, że o nim zapomną, albo spory kawałek czasu przed nim. Stawiałbym jednak na tą druga opcję z uwagi na wtrącenie o spin-offie. Warto także dodać, że BioWare chce koniecznie zerwać z powstałą trylogią, dlatego też nowy bohater ma zupełnie nie przypominać swojego poprzednika. Co o tym wszystkim myślicie?
Komentarze
Dodaj komentarz