Czyżby po wielu latach i koszmarnych doświadczeniach graczy ("Dragon Age II" – pamiętamy!), Electronic Arts w końcu zaczęło uczyć się na swoich błędach? Jestem daleki od takiego wniosku oraz podchodzę do niego ze zdrowym sceptycyzmem, lecz ostatnie wieści płynące z obozu "Elektroników" dają pewne nadzieje, że czujemy wiatr dobrej zmiany.
Blake Jorgensen, czyli osoba zajmująca się finansami korporacji, oświadczył wprost, że jeżeli BioWare stwierdzi, że potrzebuje dodatkowych kilku tygodni, aby dopieścić do perfekcji "Mass Effect: Andromeda", to taki czas z pewnością dostanie – nawet kosztem znaczącego opóźnienia premiery. Gracze, rzecz jasna, dowiedzą się o takiej decyzji w najszybszym możliwym terminie.
"Jeżeli oczywiście poczujemy, że jest to konieczne do dostarczenia odpowiednich wrażeń, to tak – zrobimy to. Obecnie prace postępują jednak bardzo sprawnie. Sama gra wygląda pięknie i jesteśmy bardzo zadowoleni z postępów" – kończy.
Tytuł planowany jest na okres I kwartału 2017 roku, natomiast w kuluarach mówi się o przyszłorocznym marcu.
Komentarze
Dodaj komentarz