Hellboy: Spętana trumna, Prawa ręka zniszczenia

2 minuty czytania

hellboy: spętana trumna. prawa ręka zniszczenia

Egmont rozpoczął wydawanie dwóch serii ze świata stworzonego przez Mike'a Mignolę – "BBPO", o organizacji badającej sprawy paranormalne, oraz "Hellboya", koncentrującego się na sztandarowej postaci całego uniwersum. Albumy mają ukazywać się w niewielkich odstępach czasu, a niedawno pojawiła się właśnie druga odsłona "Hellboya" – "Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia". Zawiera ona piętnaście krótkich historii.

Opowiadania nie są ze sobą ściśle powiązane, ale nieraz nawiązują do przeszłych wydarzeń, np. z pierwszego tomu. Tematyka dotyczy sytuacji nadnaturalnych – bohater podejmuje się różnych zadań, między innymi postanawia zająć się Babą-Jagą oraz pomóc w odzyskaniu skradzionego dziecka. Część historii się wyróżnia – "Prawie kolos" kontynuuje wątek homunkulusa zaczęty w "Obudzić diabła", "Placuszki" to dwustronicowy, humorystyczny epizod z życia dwuletniego Hellboya, "Prawa ręka zniszczenia" rzuca nieco światła na potężną prawicę bohatera, a z kolei "Spętana trumna" mówi trochę o jego pochodzeniu.

W komiksie mamy wyraźne bogactwo fantastycznego folkloru. Mike Mignola tworzy intrygującą rzeczywistość, wypełnioną tajemnicami i mrocznymi, zagadkowymi istotami. Wraz z Hellboyem odkrywamy przynajmniej część tych tajemnic i mierzymy się z grozą ówczesnego świata. Zrezygnowano tym razem z udziału nazistów – historie najczęściej koncentrują się na legendach, zbrodniach sprzed lat czy klątwach. Twórca korzysta z zasłyszanych lub przeczytanych podań ludowych, jednak w trakcie lektury narzuca się również nawiązanie do takich klasyków jak "Frankenstein".

hellboy: spętana trumna. prawa ręka zniszczenia

O genezie utworów można poczytać w komentarzach zamieszczonych na końcu albumu (komentarze Mike'a Mignoli są naprawdę ciekawe – pisze szczerze, bez ogródek i nie zanudza nieistotnymi detalami). Jak jednak wygląda sama zawartość? Przede wszystkim historie mają wysoki poziom – zebrane razem stanowią rarytas dla każdego wielbiciela mrocznej fantastyki w stylu H.P. Lovecrafta i Edgara Allana Poego. Która jest najlepsza, to kwestia indywidualna. Wiele osób (w tym i ja) wskazałaby "Wisielca". Jego lekturze towarzyszy napięcie, bo w grę wchodzi życie dziecka, a jednocześnie tytułowa postać okazuje się świetnym, zabawnym kompanem. Zresztą humor to duży atut komiksu. Prym wiedzie Hellboy, który odważnie i z sarkastycznymi tekstami na ustach walczy ze swoimi przeciwnikami.

"Prawie kolos" z wątkiem à la "Frankenstein", dotyczącym samotności, również budzi zainteresowanie, szczególnie że zakończenie niekoniecznie musi być szczęśliwe. Wysoko stawiam też zaskakującego "Warchołaka" i "Baba-Jagę" z nieoczywistym finałem i groteskową antagonistką. Nie byłoby jednak "Hellboya" bez znakomitych ilustracji, za które także odpowiada Mike Mignola. Sylwetki demonów są bardzo staranne i charakterystyczne, a przemierzanie cmentarzy i innych okrytych straszną aurą miejsc dostarcza dreszczyku emocji. Dominują chłodne barwy z wybijającą się czerwienią i zagęszczającą klimat czernią, która służy do przedstawiania świata w półmroku.

hellboy: spętana trumna. prawa ręka zniszczeniahellboy: spętana trumna. prawa ręka zniszczenia

"Hellboy: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia" to obowiązkowy komiks dla każdego wielbiciela kreski i historii Mike'a Mignoli. Jednak i bez znajomości innych dzieł tego twórcy można sięgnąć po tę pozycję – chociaż "Nasienie zniszczenia. Obudzić diabła" jest lepszy na początek, to właśnie zbiór krótkich form oferuje ciekawszą rozrywkę ze względu na różnorodność występujących w nim postaci. Tutaj nowa historia oznacza nową przygodę.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
9
Ocena użytkowników
9 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...