"Wildman" – czyli jak Kickstarter zmienia się powoli w siedliszcze cRPG...

2 minuty czytania

No dobrze, może gra nie będzie stricte klasycznym komputerowy roleplayem do jakich przywykliśmy, z rodzaju tych "diablopodobnych" hack&slashy. Na wzór serii SpellForce ma być bowiem hybrydą, z rozgrywką czerpiącą wiele z rozwiązań strategii czasu rzeczywistego. Niemniej statystyki, rozwój herosa będą zajmowały poczesną rolę w grze autorów pamiętnego "Dungeon Siege" – Gas Powered Games.

wildman, gas powered games, kickstarter, hack

Projekt ruszy gdy uda się zebrać sumę 1,1 miliona dolców na Kickstarterze. Twórcy tłumaczą, że zdecydowali się na taki model finansowania, gdyż pragną mocniej związać graczy z tytułem i włączyć ich w proces tworzenia gry. Mówiąc inaczej: pomysły graczy, aktywnych inwestorów, również mają wpłynąć na kształt "Dzikusa". Czyli "Wildman" ma być budowany na równi przez "Gasów" jak i społeczność? Zobaczymy, brzmi to jak zwyczajny chwyt marketingowy. Niemniej tworzenie aktywnej społeczności wokół rozmaitych projektów zdarzało się/zdarza się i przynosiło/przyniesie niezłe rezultaty. Vide z mniejszych choćby Larian Studios, Obsidian Entertainmment, a z większych – Blizzard, Valve.

wildman, gas powered games, kickstarter, dungeon siege, hack

"Wildman" ma korzystać z doświadczeń firmy "Gas Powered Games" w produkcji rozmaitych gatunkowo tytułów.

Z "Dungeon Siege": gra ma czerpać ze rdzenia doświadczeń w stylu action-RPG. Wybieraj broń i ekwipunek jaki ci pasuje, rzucaj takie jak chcesz zaklęcia. Walcz z potworami. Wskakuj na kolejne poziomy doświadczenia. Znajduj sprzęt.

Z "Suprema Commander": doświadczenia rozgrywki w stylu RTS. Twórz armię. Badaj drzewko technologiczne, które umożliwi Ci zindywidualizować tak bohatera, jaki i armię specjalnie pod twój styl rozgrywki. Dostosuj dynamicznie swoją strategię do aktualnej sytuacji.

Z "Demigod": nie walczysz sam w "Wildmanie". Sprzymierzeńcy walczą obok Ciebie w Strefie Wojny i wpływają na równi z tobą na przebieg bitwy, zajmując punkty kontrolne na mapie oraz niszcząc warownie wroga.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Zobaczymy czy Chrisowi Taylorowi uda się stworzyć kolejny hit. Jak na razie nie minął nawet dzień, a już firma zebrała ponad 100 tysięcy dolarów na projekt. Zapowiada się ciekawie, kto wie, może dobrze będziemy się bawili prowadząc "Dzikusa" wraz z jego armią przez kolejne etapy rozwoju cywilizacji?

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...