Wiosenna Konferencja CD Projekt dostosowała się do standardów, którymi w ostatnich dniach raczy nas kapryśna aura pięknego nadwiślańskiego „kraju raju”. Było kameralnie, oszczędnie i obyło się bez całego tego szału, jakim charakteryzowały się poprzednie spotkania organizowane przez dystrybutora. Szczęśliwie, tu i ówdzie dało się zaobserwować kilka pozytywnych promyczków, mogących ogrzać serca miłośników wirtualnych przygód, a niektóre prognozy zwiastują, iż najbliższe dni mogą być całkiem przyjemne dla graczy lubujących komputerowe gry fabularne i nie tylko. Do rzeczy jednak, bo do poziomu anegdotek pana Zubilewicza nam daleko...
Na pierwszy ogień poszedł oczywiście Geralt z Rivii i rozszerzona edycja „Wiedźmina 2”, będąca obecnie oczkiem w głowie naszych rodaków. Obok przytaczania wyświechtanych frazesów o „wciągającym świecie” i „dorosłej fabule” czy utartych informacji o uzupełnieniach, jakie wniesie do Północnych Królestw ulepszona wersja (nowe zadania, intro i outro, 33 minuty dodatkowych przerywników, ponad 100 poprawek), zostało zaprezentowanych kilka świeżych materiałów z tej nadchodzącej produkcji. Pierwszy z ukazanych urywków przedstawiał dobrze znaną nam drakę podczas oblężenia twierdzy rodu La Valette, natomiast drugi odkrywał rąbka tajemnicy związanego zupełnie nową misją, która zostanie odblokowana dla wątku Vernona Roche’a. Demonstracja skupiała się głównie na walce i ulepszonym systemie pracy kamery (trzeba przyznać, że dynamiczne ujęcia, płynnie podążające za przeciwnikiem, którego atakujemy, sprawdzały się świetnie w ogniu walki) oraz podziwianiu oprawy graficznej (całkiem ładnej, choć jak się grało w wersję na komputery osobiste, to nie wzbudzała jakiegoś większego entuzjazmu).
Zgodnie z nową modą, panującą obecnie w branży elektronicznej rozrywki, nie mogło się również obyć bez swoistej „zapowiedzi zapowiedzi”. Cóż, w końcu tytuł przeznaczony jest do podboju dzikiego zachodu, więc najwidoczniej firma doszła do wniosku, że trzeba krakać tak, jak wrony z BioWare czy Bethesdy. Tym niemniej, wszyscy ciekawscy i niecierpliwi wspomniany teaser sześciominutowego zwiastuna, który w pełnej krasie ujrzymy już za kilka godzin, znajdą w rozszerzeniu wiadomości.
Uprzedzając pytania. Nie, możliwości jazdy konnej niestety nie przewidziano.
Oczywiście, wszystkie nowe dodatki zawarte w „Wiedźminie 2” przeznaczonym na konsolę Xbox 360, zostaną udostępnione „blacharzom” za darmo już 17 kwietnia. W związku z tym, CD Projekt RED postanowił poruszyć dość drażliwą kwestię ściągnięcia tak masywnego pakietu rozszerzeń. 10 GB to w końcu nie w kij dmuchał, a każdy fan pierwszych wirtualnych przygód Geralta pamięta, jaki chaos panował, gdy rzesza graczy kompletnie zablokowała serwery, na których znajdowała się edycja rozszerzona gry. Cnota cierpliwości została wystawiona wtedy na niemałą próbę, a maile biednych developerów były zalewane kwiecistym wiązankami, które w dobitnych słowach wyrażały emocje graczy na tego typu sytuację. W celu ochrony zdrowia psychicznego konsumentów, jak i pomocy technicznej studia, firma zdecydowała się, że każdy chętny będzie mógł ściągnąć 95% dodatkowej zawartości już 11 kwietnia, aby w dniu premiery pobrać tylko kilka niewielkich pliczków, bez stresów zagłębiając się w polityczne intrygi świata Sapkowskiego. Miło i widać, że ktoś się tutaj uczy na błędach.
Wisienka na torcie? Możliwość darmowego ściągnięcia „Wiedźmina 2” na platformie GOG.com dla wszystkich tych, którzy zdecydowali się nabyć wcześniej grę. CD Projekt RED uznał, że graczom należy się pewna „kopia bezpieczeństwa” na wypadek niespodziewanych kataklizmów czy żarłocznych pupilów domowych z piekła rodem, które swoimi zębiskami rysują niewinne płytki. Oferta jest dostępna dla wszystkich – niezależnie od tego, jaką wersję i gdzie zdecydowaliśmy się kupić tytuł.
CD Projekt RED, obok rozpieszczania miłośników komputerów osobistych i konsol, postanowił zrobić także ukłon w stronę posiadaczy Macintoshy. Pierwsza część „Wiedźmina” została udostępniona na platformie Steam i jest gotowa do pobrania dla każdego, kto wysupła ze swojego portfela 7,99 €. No chyba, że nabyło się już ten tytuł wcześniej na PC, to w ramach podziękowania nie trzeba za niego płacić nawet złamanego grosza. Oczywiście, taki ruch działa także w drugą stronę. Z kolei posiadacze iPhonów oraz iPadów, będą mogli za darmo pobrać interaktywny komiks z, a jakże, Geraltem w roli głównej. Szatkowanie przeciwników za pomocą palca czy rozpinanie biustonoszy chętnych dzierlatek jednym kiwnięciem kciuka... No cóż, dla każdego coś frapującego.
Platforma GOG.com wciąż ewoluuje – oferta stale pęczniejąca od klasyków, zmiana szaty graficznej, ulepszone narzędzie do pobierania plików (szybszy i bezpieczniejszy transfer). Jednak to nie koniec niespodzianek, gdyż już niedługo usługa serwisu zwiększy się o nowsze i znane marki. Z racji tematyki nas cieszy „Złota Edycja Heroes of Might & Magic V”, ale miłośnicy skradania i akrobacji będą mogli wbić zęby w pierwszą część „Assassin’s Creed”. Każdy, kto sarkał na drakońskie DRM Ubisoftu, teraz ma możliwość zakupu tych produkcji wolnych od zbędnych zabezpieczeń.
Na deser, coś dla fanów klasycznych gier fabularnych i postapokalipsy. W ciągu najbliższych 48 godzin za darmo, do swojego wirtualnego koszyka na GOG.com, można włożyć kultową grę, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdego pasjonata gatunku – „Fallout”. Oczywiście, skorzystanie z oferty jest równoznaczne z przypisaniem jej do osobistego konta i dożywotnią możliwością raczenia się tym dziełem bez dodatkowych opłat. Słodko.
Tekst autorstwa Eni i Tokara.
Komentarze
Dodaj komentarz