Gigant rynku Blizzard chyba wie co robi – firma zawarła umowę z EaseNet (spółka partnerska NetEase) z siedzibą w Szanghaju. Oznacza to mniej więcej tyle, iż Battle.net wraz z Warcraftem III oraz Starcraftem II staną się dostępne dla rynku azjatyckiego. Krąg odbiorców gier Blizzarda znacząco się powiększy, zaś inne firmy mogą tylko patrzeć, jak należy prowadzić interesy i jak wkraczać na dziewicze rynki, których opanowanie zapewni firmie z Kalifornii dodatkowy zastrzyk gotówki.
Chiny i... Blizzard
Wojciech "Courun Yauntyrr" Kominek1 minuta czytania
Komentarze
Cytat
Wkroczenie na taki rynek zapewni rzekę gotówki. Wcale bym sie nie zdziwił jak za parę lat był to ich główny rynek zbytu. Szkoda tylko, że oznacza to, że gry będą robione pod nich...
Business is business, moi drodzy. Nic na to nie poradzimy. ;p
Jak dla mnie Blizzard zrobił dobry krok w drodze do zarobienia ogromnej kasy, przecież w takich China, żyje 1,5 mld ludzi, z czego dość spora część nałogowo korzysta z komputerów
Użytkownik Ulu-Mulu dnia wtorek, 29 czerwca 2010, 23:21 napisał
Ulu-Mulu Bioware jest fajniejszy i tyle. Mają podgrzewane kibelki.
Co do tematu Blizzard bardzo dobrze postąpił wprowadzając się na rynek azjatycki. Może nawet go opanuje na co jednak bym nie liczył.Kasa będzie tam lać się strumieniami. Pozatym będzie można pograć z japońcami w Starcrafta 2.
Dodaj komentarz