Dziś o godzinie 8:55 czasu lokalnego zmarła Carrie Fisher – aktorka, która przeszła do legendy światowej kinematografii za sprawą roli księżniczki Leii Organy w sadze "Gwiezdne Wojny". W piątek doznała ona rozległego zawału serca podczas lotu z Londynu do Los Angeles i od tego czasu trwała heroiczna walka o jej życie na oddziale intensywnej terapii. Cała rodzina artystki dziękuje serdecznie za wiele ciepłych słów oraz modlitw, jakie w ostatnich dniach pojawiały się pod jej adresem.
Choć Fisher przez praktycznie całe życie walczyła z wewnętrznymi demonami (uzależnienie od alkoholu, narkotyków oraz środków przeciwbólowych), a w jednej ze swoich książek wprost stwierdziła, że w pewnym sensie "George Lucas zrujnował jej żywot, choć w najsympatyczniejszy z możliwych sposobów", to właśnie dzięki jej namacalnemu wpływowi na historię tej kultowej marki na zawsze pozostanie w pamięci miłośników kina oraz szeroko pojętej fantastyki. Wszyscy zapamiętamy ją również jako uśmiechniętą oraz charyzmatyczną personę, która zawsze z niekłamanym entuzjazmem opowiadała o swoich kolejnych projektach.
Komentarze
Dodaj komentarz