Po raz pierwszy z tym tytułem spotkałem się, kiedy dostałem biuletyn informacyjny o grach planszowych wydanych w pierwszym półroczu 2014 roku. Jedną ze stron wypełniały informacje o Splendorze, który był określany jako gra o mechanice tak wciągającej, że aż zapominało się o samym celu gry. Ponadto, widniała tam notka o nominacji Splendoru do jednej z najważniejszych nagród w branży gier planszowych, tj. Spiel Des Jahres 2014. Sama ta informacja zawierała w sobie przekaz: jest to niebanalna i błyskotliwa gra, wpisująca się w gusta wielu graczy, mająca proste zasady.
Wcielamy się w niej w renesansowego kupca, handlującego klejnotami. Staramy się zdobyć jak największy prestiż i rozgłos dzięki swoim transakcjom. Wszystko to jest oparte na mechanice zwanej engine building, w której mamy za zadanie tworzenie jak najlepszych kombinacji kart, zapewniającym coraz większe i większe bonusy. Ile w tym prawdy? Sprawdźmy.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz