Nie jestem pewien, czy to dobra decyzja – ale tak czy siak, w serialu HBO, Gra o tron, bijącym kolejne rekordy oglądalności, spoilery w stosunku do sagi Martina, będą pojawiały się coraz częściej. Nadchodzi więc czas, w którym każdy będzie musiał wybrać, czy woli śledzić rozgrywające się w Siedmiu Królestwach wydarzenia na ekranie telewizora, czy poczekać na kolejne tomy sagi "Pieśni lodu i ognia".

Sprawa jest bardzo świeża, bo już ostatni emitowany odcinek serialu ujawnił tożsamość jednej z ważniejszych postaci, o czym szerzej pisaliśmy tutaj (uwaga na spoilery!). Michelle MacLaren, reżyserka produkcji, w rozmowie z The Hollywood Reporter, zdradziła, że w planach od początku było przedstawienie w czwartym sezonie zdarzeń, które w książkowym pierwowzorze dopiero miały się pojawić.

MacLaren nawiązała tutaj nie tylko do wpadki (czy też świadomego spoileru) w opisie streszczenia epizodu, ale także do zaprezentowania tego, co Biali Wędrowcy robią z dziećmi. Zapewniła przy tym, iż taka sytuacja będzie miała miejsce coraz częściej. Sama jest również ciekawa, co jeszcze zostanie odkrytego przez scenarzystów, Davida Benioffa oraz D.B. Weissa, zanim zdąży napisać o tym Martin.
MacLaren odpowiada za reżyserię najbliższego odcinka "Gry o tron", który swoją premierę będzie miał jutro (w Polsce w poniedziałek).
Komentarze
Dodaj komentarz