Jeżeli liczyliście, że uda wam się przemierzyć wirtualne uniwersa “Gamedeca” w tym roku, to niestety musicie obejść się sporym smakiem. Choć ten ciekawie zapowiadający się tytuł, czerpiący garściami z powieści Marcina Przybyłka i rozwiązań znanych z “Disco Elysium”, miał zadebiutować już pod koniec obecnego roku, to tak się jednak nie stanie. Twórcy dzisiaj oficjalnie poinformowali, że wszyscy zainteresowani powinni wypatrywać gry dopiero w 2021 roku.
Powód? Konstruktywna krytyka, jaką developerzy otrzymali od szczęśliwców, którzy mieli przyjemność przetestować demo gry. Anshar chce wszystko odpowiednio doszlifować i poprawić tak, aby nie odwalać chały, a przy okazji nie zniszczyć pozytywnej otoczki, jaka została stworzona podczas kickstarterowej zbiórki. Tym bardziej, że sama społeczność graczy skupiona wokół produkcji namawiała twórców na jej ewentualne opóźnienie, jeżeli miałaby za tym iść lepsza jakość.
Jeżeli chodzi o samą decyzję, to tutaj kluczowe były dla nas wyniki ankiet, które wysyłaliśmy w sierpniu przy okazji backers builda oraz pierwszego publicznego dema. Feedback graczy pokazał nam, że idziemy w dobrym kierunku, ale jest jeszcze wiele rzeczy, o które musimy zadbać, by nie tylko spełnić oczekiwania graczy, ale przede wszystkim wypuścić produkt, pod którym podpiszemy się my – dev team. Pierwsze komentarze graczy uspokajają, dlatego, że mają ten sam tok rozumowania, jak my. Gracze zdecydowanie wolą poczekać dłużej, ale otrzymać lepszy produkt końcowy. W związku z tym zdecydowaliśmy się przesunąć datę premiery gry na 2021 rok.
Jakub Kwinta, PR & Marketing Manager w Anshar Studios
Priorytetem dla twórców jest wersja na komputery osobiste. Dopiero potem Anshar zajmie się odpowiednim dopieszczeniem wersji konsolowych, w tym tej ujawnionej oficjalnie – na Nintendo Switch.
Źródło: polskigamedev.pl
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz