Od dziś wszyscy posiadacze darmowego konta w Epic Game Store mogą dodać do swojej biblioteki "Gamedec" bez wydawania choćby złotówki. Stworzone na bazie popularnych książek Marcina Przybyłka dzieło Anshar Studios jest reklamowane jako cyberpunkowe RPG, pozwalające wcielić się w tytułowego bohatera. Gra zebrała pozytywne opnie także na łamach naszego serwisu. Co więcej, jest to wersja poprawiona oraz wzbogacona o wszystkie dodatki.
Anshar Studios, twórcy "Gamedeca", podzielili się informacjami na temat łatki oznaczonej numerkiem 1.2. Ostatni miesiąc spędzili nad poprawianiem wszelakich zgłaszanych przez was błędów, lecz nadszedł czas na wprowadzenie do gry czegoś nowego. Tym razem ma to być wydarzenie związane z Halloween.
Pod koniec 22 wieku świat znacznie się zmienił, jednak tradycje i święta przetrwały upływ czasu. Stąd też mieszkańcy Gamedecverse wyczekują Halloween. W tym okresie przyozdabiają swoje domostwa dyniami. Nie inaczej jest z twoją siedzibą. Kto wie, może ktoś złoży ci wizytę i powie: "cukierek albo psikus". Co wtedy zrobisz? Aktualizacja już niedługo.
Niedawno Strażnik uraczył nas recenzją "Gamedeca", adaptatywnej cyberpunkowej gry RPG, w której wcielamy się w tytułowego gamedeca, czyli detektywa rozwiązującego sprawy (kryminalne i nie tylko) w grach. Twórcy opublikowali dziś patch do swojej produkcji oznaczony numerkiem 1.1, mający za zadanie naprawić większość zgłaszanych przez społeczność błędów. Najważniejsze zmiany obejmują uregulowanie wszystkich znanych kłopotów językowych, poprawę jakości muzyki, licznych bugów mających wpływ na rozgrywkę czy szybkość działania.
Listę poprawek (w języku angielskim) znajdziecie pod tym adresem. Twórcy jednocześnie obiecują wypuszczenie w tym roku przynajmniej dwóch łatek.
"Gamedec" to nowa gra RPG od polskiej firmy Anshar Studios. Rozgrywa się w świecie znanym z popularnego cyklu książek science fiction autorstwa Marcina Przybyłka, których niestety nie miałem okazji przeczytać. Gra przenosi nas do Warsaw City pod koniec XXII wieku. Zmutowana i mordercza przyroda opanowała większość świata z wyjątkiem wielkich miast. Ludzie żyją w wysokich wieżach, spędzając mnóstwo czasu w niezwykle rozbudowanych wirtualnych rzeczywistościach. Wcielamy się w tytułowego gamedeca, czyli detektywa rozwiązującego sprawy (kryminalne i nie tylko) w grach.
Polska odpowiedź na “Disco Elysium”, lecz przede wszystkim doskonale zapowiadający się detektywistyczny cRPG w cyberpunkowym sosie, zadebiutuje już za 10 dni. Nie dziwi zatem, że studio Anshar powoli odkrywa karty i skutecznie podgrzewa atmosferę przed wyczekiwaną przez fanów gatunku premierę.
Na początek twórcy postanowili pokrótce zaprezentować mechanikę kreatora protagonisty. Wybierzemy nie tylko wygląd, atrybuty czy klasę naszej postaci, lecz także i jej charakter, który ma mieć niebagatelny wpływ na przebieg rozgrywki. Najważniejsze mają być jednak wybory poczynione podczas przygody, które dopełnią specyfikę stworzonego przez nas bohatera.
Studio Anshar mocno wzięło sobie do serca dewizę, że jesteśmy sumą wszystkich naszych wyborów i każdy nasz czyn niesie za sobą trudne do przewidzenia konsekwencje. Developerzy chwalą się, że ich debiutancki projekt stoi wielowątkową, nieliniową narracją i każdy problem będzie można rozwiązać na 3-4 alternatywne sposoby. Minimum. Trzeba przyznać, że to robi wrażenie.
Na eksponowaniu tego atutu skupia się najnowszy zwiastun “Gamedeca”, który pokazuje, że każda decyzja będzie miała ogromne znaczenie na kształt rozgrywki i naszych doświadczeń z grą.
Najnowsza aktualizacja odnośnie "Gamedeca" stawia pytanie, czy rozgrywa się on w postapokaliptycznym świecie. Z pewnego punktu widzenia – tak, bowiem nikt dokładnie nie wie, kiedy zaczął się on rozpadać. Około 80 lat przed wydarzeniami znanymi z gry ludzką populację zaatakował wirus RAC-5. Objawy chorobowe były dziwne, jako że patogen atakował tylko komórki mózgowe odpowiedzialne za orientację w czasie. Zarażone osoby nie uświadamiały sobie, jaki obecnie panuje rok oraz przestały rozumieć koncept "przedtem" i "potem", zwyczajnie tracąc poczucie czasu. Współczynnik zgonów był niezwykle wysoki w populacji powyżej 65 roku życia.
Większość historyków twierdzi, że cały ambaras rozpoczął się od Temporystów – terrorystów pragnących destrukcji obowiązującego wówczas systemu. To oni stworzyli RAC-5 i wypuścili na świat. Co gorsze, zainfekowali również sieć, przez co zniszczeniu uległy programy mierzące czas w komputerach. Stworzyli również fałszywe pomniki, obrazy i suweniry "z przyszłości", po czym umieścili na rynkach, w miejscach pracy, a nawet prywatnych domach.
"Gamedeca" widać powoli na horyzoncie. W tym cyberpunkowym cRPG wcielisz się w prywatnego detektywa, tropiącego zbrodnie popełniane w wirtualnych światach, a gra ma nieustannie dostosowywać się do twoich decyzji. Anshar Studios podzieliło się swoimi postępami w kwietniu:
- zaimplementowano poprawki zgłaszane przez graczy w drugim demie – głównie chodzi o interfejs oraz dźwięki
- ukończono prace nad dźwiękami w jednej z lokacji
- przygotowano osobne elementy interfejsu dla różnych Wirtualiów
- zoptymalizowano grafikę w każdej z ukończonych lokacji
- stworzono szkielet scenariusza finałowego dochodzenia
- stworzono kostiumy Gamedeca, w jakich będzie poruszał się po Wirtualiach
- ukończono animacje przy używaniu różnych typów łóżek
Jeżeli przegapiliście transmisję, podczas której Mateusz Greloch przechodził najnowszą wersję "Gamedeca" dla wspierających (Backer's Build) wraz z Q&A z Marcinem Przybyłkiem, twórcą książkowej serii, nic straconego. Zapis streamu dostępny jest na YouTube, nie musicie więc poświęcać ponad dwóch godzin życia na oglądanie go. Jeśli władacie płynnie angielskim, zapraszamy do wideo powyżej.
Twórcy nadchodzącego "Gamedeca" ogłosili, że 13 kwietnia (wtorek) o godzinie 17:00 naszego czasu na Steamie, YouTube i Twitchu odbędzie się transmisja na żywo, podczas której Mateusz Greloch będzie przechodził najnowszą wersję gry dla wspierających (Backer's Build). Podczas streamu odbędzie się Q&A z Marcinem Przybyłkiem, twórcą książkowej serii. Planowany czas trwania wydarzenia to dwie godziny.