Final Fantasy VII

Moda na odgrzewanie nostalgicznych kotletów i tworzenie remaków legendarnych marek może jeszcze nie zatacza takich kręgów jak w kinematografii, ale tendencja wzrostowa widoczna jest gołym okiem. Generalnie nie ma nic złego w powrocie do starej historii oraz zgranej paczki bohaterów w przyjemnej dla oka oprawie graficznej, dopóki jest to zrobione z odpowiednią dozą szacunku dla materiału bazowego.

final fantasy vii,remake

No i trzeba przyznać, że kompletne odświeżenie "Final Fantasy VII", nad którym Square Enix dłubie już od ładnych kilkunastu miesięcy, przywodzi raczej na myśl powrót w stylu kinowego Mad Maxa. Jest pięknie, widowiskowo, widać w tym spore serducho oraz sens, a i gdzieś w tle da się wyczuć zapach wiktorii. Doskonały miks klasyki ze współczesnością? Przekonamy się, ale widać gołym okiem, że to magnes na branżowe nagrody oraz gra skazana na kasowy sukces.

Final Fantasy VII

Siódma odsłona serii "Final Fantasy" wiele lat po premierze nadal ma sporo fanów, którzy z pewnością ucieszą się na nowy trailer z nadchodzącego odświeżenia ich ulubionego tytułu. Czy warto będzie raz jeszcze zapisać się na tę wyprawę?

final fantasy vii

Aż ciężko w to uwierzyć, ale oryginalne FFVII pojawiło się na rynku w 1997 roku, czyli ładny kawał czasu temu. Od tamtej pory widzieliśmy kolejne części, jednak nie trudno na forach spotkać ludzi, dla których Cloud i jego przygody to wciąż najlepsza odsłona serii. Square Enix oferuje im wersję Remake, która na nowym trailerze wygląda naprawdę olśniewająco.

Final Fantasy VII

Moda na remake zawitała również do świata elektronicznej rozrywki. Kultowe jRPG, które ukształtowało całe pokolenie graczy powróci w zupełnie nowej odsłonie. Co to oznacza dla całej serii, oddanych fanów oraz naszego ukochanego gatunku? Trudno orzec...

...bo konkretów zwyczajnie brak. Oprócz tego, że tytuł trafi na początku na PlayStation 4.

Final Fantasy VII

Wpadka twórców Final Fantasy na PC

Dodał: , · Komentarzy: 1

Square Enix z pewnością ciężko pracują, aby zaspokoić wszystkich Pecetowych fanów serii "Final Fantasy", będąca na szczycie kanonu gier jRPG. A jak wiadomo błędy w pracy, nieważne jakiej, się zdarzają, o czym się przekonał kilka dni temu developer. Otóż przez przypadek twórcy przedwcześnie wypuścili nową PC-tową wersję Final Fantasy VII.

final fantasy 7, ff7

Jak do tego doszło? Tego producent nie chce zdradzić. Pech chciał, że nawet jeśli ktoś zdążył sypnąć gotówką, nim zorientowano sie w sytuacji, to i tak nie odpalił gry. Nabywcy donoszą, iż zarówno automatyczny system aktywacji licencji SecuROM, jak i manualne wpisywanie kodu seryjnego nie przynoszą skutku. Tak więc znalazła się grupka ludzi z dobrym refleksem, którzy zapłacili niecałe 13 dolarów za uśpiony plik. Pogratulujmy im udanej inwestycji.

A czy wy czekacie na "Final Fantasy VII"?

Wczytywanie...