Filozofia Dnia Siódmego #31

1 minuta czytania

felietony, filozofia dnia siódmego

W końcu Odys jednak wraca i mamy szczęśliwe zakończenie. Nic z tych rzeczy. Wyobrażacie sobie tego bohatera siedzącego przy kominku z książką w ręku? Ja też nie. Istnieje wiele zakończeń opowieści, ale dla mnie najbardziej wiarygodna jest ta, gdzie nasz heros wpada do domu, jak po ogień. Witaj Penelopo! Jak miło, że na mnie czekałaś, zaraz zrobię z nimi wszystkimi porządek. O, jak ładnie wiszą, to ja płynę dalej. Żegnaj, a jak będziesz się nudzić, bo może mnie znowu trochę nie być, to zakop ich gdzieś...

Bogatsi o doświadczenia płynące z ankiety, wracamy jak gdyby nigdy nic! W dzisiejszej Filozofii króluje Audrey. Powiem więcej, obejmuje panowanie w dziale felietonów! "Jak Dobby został Zgredkiem, czyli ile w Rowling Polkowskiego?" i "Randka z herosem? Vol. 2" – co dla wtajemniczonych w magię liczb oznaczać powinno, że poprzedni tekst gdzieś tam w dziale się kurzy – świadczą o skali jej zainteresowań. Onomastyka (brzydkie słowo) i kultura antyczna (kolejne dwa brzydkie) w fantastycznej oprawie – Rowling i Odyseusz – czy jeszcze ktoś śmie mieć wątpliwości? Zapraszam.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...