Fallout 76 to gra w formie usługi, która ma wspierać modderów

1 minuta czytania

Wbrew wcześniejszym plotkom Bethesda nie zdecydowała się (i jak obiecuje nie zdecyduje się, przynajmniej w najbliższym czasie) na stworzenie gry w stylu battle-royale. Postanowiła skupić się jednak na innym, równie modnym w ostatnich miesiącach kierunku – gry w formie usługi.

fallout 76

Oznacza to, że "Fallout 76" przez dłuższy czas będzie otrzymywał darmowe aktualizacje, które zagwarantują nam nowe opcje oraz wyzwania. Studio obiecało, że zamierza wspierać produkcję "przez naprawdę długie lata", a mniejsze aktualizacje wypełnią nam czas pomiędzy pełnoprawnymi rozszerzeniami, za które będzie trzeba zapłacić. Jeśli już mowa o pieniądzach, twórcy uspokajają – mikrotransakcje skupią się tylko na kosmetycznych aspektach tytułu, a wszystkie "wyjątkowe" przedmioty będzie można uzyskać również w trakcie rozgrywki. Cały dochód z mikropłatności zostanie przeznaczony na utrzymanie serwerów oraz implementowanie kolejnych nowinek.

Bestiariusz gry ma być rozbudowany, na co pozwala okres, w jakim rozgrywa się "Fallout 76". W świecie świeżo po apokalipsie atomowej nie brakuje większych i silniejszych mutantów. Zabraknie jednak ludzkich przeciwników kierowanych przez SI, bo jak sama Bethesda twierdzi – przeczyłoby to koncepcji gry. W końcu to sami gracze mogą stworzyć swój gang i gnębić innych (również przy pomocy... broni atomowej). Poza tym twórcy chcą uniknąć sytuacji, gdy konsument zastanawia się, czy walczy z komputerem, czy też z ludzkim oponentem.

Studio zapowiada możliwość modyfikacji gry i pełne wsparcie dla społeczności modderów, lecz opcja własnoręcznego dłubania w kodzie zostanie umożliwiona dopiero jakiś czas po premierze.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...