O nie… veto! Kolejny szlachcic-banita, któremu wymordowano rodzinę? Chyba sobie teraz kpicie, drodzy panowie z Obsidianu. Liczyłem na jakąś nieszablonowość, pewne odejście od stereotypów i nietypowych bohaterów w stylu Katariny, bo dobrze wiem, że stać Was na coś ambitniejszego. Zamiast tego serwujecie mi żądnego zemsty, metroseksualnego chłoptasia, który stara się być mroczny i wściekły. Nie zapominajmy, że pragnie jeszcze odzyskać dziedzictwo swojego ojca oraz przywrócić mu dawną chwałę, więc w tym celu wywija żelazem na prawo i lewo.
Brawo, Sebastianowi Vaelowi wyrósł właśnie poważny konkurent do nagrody „najbardziej oklepanego herosa 2011 roku”.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Swoją drogą, bardzo miło ze strony Obsidianu, że wrzucił ten materiał pierwszego kwietnia. Samokrytycyzm to podstawa.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz