Divinity: Dragon Commander

Po wrażeniach z beta-testów, przyszła w końcu kolej na pełnoprawną recenzję "Divinity: Dragon Commander", autorstwa niezastąpionego jak zwykle, Hassana'. Czy gra bardzo zmieniła się od fazy bety na lepsze, czy odwrotnie – to co było dobre i oryginalne zaniknęło w powtarzalności rozgrywki rodzącej wstrętną graczom monotonię? Po odpowiedź na to oraz na jeszcze kilka innych pytań zapraszam do tekstu Hassana'.

divinity, dragon commander, wrażenia

Wyobraź sobie, że jesteś smokiem. Technicznie rzecz biorąc pół-smokiem. Twój tatuś był imperatorem i człowiekiem, co stawia kilka trudnych pytań o tym, jak tatuś poznał mamusię, a potem skłonił do reprodukcji. Można się nawet zastanawiać "czy to tak w ogóle działa?", ale hej – to fantasy. Pomińmy też kilka innych trudnych pytań o to jak i w jaki sposób. Jeszcze raz – jesteś smokiem.

Czytaj dalej...

Divinity: Dragon Commander

Dziś premierę ma gra Larian Studios, Divinity: Dragon Commander. Produkcja o smokach jest doprawdy interesującą mieszanką różnych gatunków – mamy strategię czasu rzeczywistego i turowego, akcję oraz elementy RPG. Zainteresowanych zapraszam do lektury wrażeń z beta testów autorstwa Hassana.

divinity: dragon commander

W rozszerzeniu newsa możecie także obejrzeć premierowy zwiastun, opowiadający o tajnikach gry – zaczynając od streszczenia początkowej fabuły, a kończąc na przedstawieniu rozgrywki, w tym, jaki wpływ ma wybór jednej z księżniczek na żonę. Przypomnę także, że w chwili obecnej Divinity: Dragon Commander nie posiada polskiej wersji językowej, ale wydawca, CD Projekt, obiecuje udostępnić ją jeszcze w bieżącym miesiącu.

Divinity: Dragon Commander

Uwielbiam smoki. Od kiedy tylko pamiętam, fascynowałem się tymi stworzeniami i kiedy usłyszałem, że ma pojawić się gra, w której będzie można sterować smokiem, pomyślałem sobie, że muszę w nią zagrać. Ta gra nazywa się "Divinity: Dragon Commander". Czy warto wgłębiać się w ten świat? Przekonacie się już za chwilę, czytając wrażenia z wersji beta, sporządzone przez Hassana.

divinity, dragon commander, wrażenia

"Czytających ten artykuł lojalnie uprzedzam – siadając do gry "Divinity: Dragon Commander" słabo wiedziałem, czego się spodziewać. Jasne, przewinęła mi się gdzieś w kuluarach, ale zdecydowanie bardziej zainteresowany byłem rozwijanym w tym samym czasie "Divinity: Original Sin". Po kilku godzinach gry w betę – ciężko mi się jasno określić.

Jedną z przyczyn moich obaw jest obrazek wyżej czy raczej to, co jest na nim zawarte. "Smoki z jetpackami", określenie (dla niektórych niemalże oksymoron), którym promowany jest "Dragon Commander", wprowadziło mnie w nie lada konfuzję. Spodziewałem się turowej strategii w settingu fantasy, dostałem w zamian (wręcz po łbie) miks strategii turowej i tej czasu rzeczywistego, wykąpany w realiach futuro-retro-steampunku."

Czytaj dalej...

  • 1 strona
Wczytywanie...