Demokrator

Demokrator
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Demokrator – to oszałamiająca powieść satyryczno-fantastyczna o krainie, która wyposażona w niewyczerpane zasoby energii, ubóstwianego przywódcę i całkowity brak skrupułów szykuje się do podboju świata. Surrealistyczna, okrutnie śmieszna i przerażająco zabawna książka, w której słychać echa Strugackich, Bułhakowa, Orwella, a nawet Czarnoksiężnika z krainy Oz.

Witajcie w Gorodopolis!

  • Tylko tu Żandarmi Wolności kontrolują sieć fi-fi-fi, a szajdokamery śledzą każdy krok radosnych obywateli.
  • Tylko tu po niebie w poszukiwaniu kradzionej energii krążą sterowce Gazdromu, a po ziemi krwiożercze chatki na kurzych łapkach.
  • Tylko tu automatyczne śmieciarki piszą traktaty filozoficzne i sroży się wojna z okrutnymi chustaszami z Chafgachustanu.
  • Tylko tu na świat przychodzą superbohaterowie, tacy jak Mistok Man, Matros Man, Baba Girl i Dziad Moroły.
  • Tylko tu swe majątki pomnażają wielomarchowie i mnogomarchowie, a zabawiają ich najpiękniejsze spiczki, mewki i krasawice.
  • Tylko stąd w kosmos mkną statki junaków Dalekiego Patrolu, niosąc brudnemu wszechświatowi wolność, demokrację i nanonuce.
  • Tylko tu Dzień Wyborów to dzień naprawdę szczęśliwy, a każdy nowy rok to Dobry Rok.

Recenzja Czytaj całą recenzję »

„Niezwykły debiut” – to jedna z tych kilku myśli, które przyszły mi do głowy po lekturze pierwszej powieści Piotra Goćka – znanego dziennikarza, wice naczelnego Radia Wnet, a także, od niedawna, świetnego pisarza. „Demokrator”, bo taki tytuł nosi omawiane dzieło, to w wielkim skrócie książka o wolności, o tym jak łatwo ją stracić i jak się żyje, nawet tego faktu nie zauważając. Z człowieka czasem wychodzi takie „elastyczne” bydle, co to przyzwyczai się do wszystkiego, nawet do niewoli i będzie... czytaj dalej...

Wczytywanie...