Przywracając cyberpunkowi punkowość

5 minut czytania

Jeśli spyta się o zdanie Mike'a Pondsmitha, twórcę "Cyberpunk 2020", to według niego większość gier w cyberpunkowym klimacie nie ma nic wspólnego z cyberpunkiem. To po prostu TPS, wyścigi lub gry akcji z cyberpunkową otoczką – brudną oprawą graficzną w stylu sci-fi, która właściwie nie wnosi nic interesującego do rozgrywki poza faktem bycia dziwnym dodatkiem. "Większość ludzi uważa, że cyberpunk to suma określonych cech – duże gnaty, mroczne ulice i niebezpieczni goście w skórzanych prochowcach", wspomina Pondsmith w swoim pierwszym z wielu świetnych wpisów na stronie "Cyberpunk 2077". "Jednak serce cyberpunku jest o wiele bardziej skomplikowane. Chodzi o nęcące cechy korupcji i rozkładu… I nie musi być to brudne i obskurne w sensie materialnym. Jednak w sposób psychologiczno-społeczny, nawet najczystszy i uporządkowany teren korporacji powinien obfitować w mrok i rozkład".

cyberpunk, cyberpunk 2077

Cóż za idealny świat dla twórców "Wiedźmina". Z punktu widzenia CD Projekt Red, wiedźmińskie uniwersum bogate jest w występek, moralną zgniliznę i dwuznaczność, z samolubnymi królami i oportunistycznymi zabójcami. Jeśli ktokolwiek jest bohaterem, to jest nim raczej z przypadku. Gry z serii "Wiedźmin" przywołują wszystkie motywy i całą atmosferę książkowego świata, bez bazowania na ich bohaterach, wątkach czy wydarzeniach. Są one niezależne, dojrzałe i całkowicie autorskie. Jeśli kiedykolwiek stworzę fikcyjne uniwersum, mam nadzieję, że CD Projekt zrobi z niego grę.

"Autor "Wiedźmina", Andrzej Sapkowski, nie jest wielce rozkochany w grach wideo jako całości (właściwie wydaje się je nienawidzić, mając jednak wzgląd na pracę CD Projekt), jednak twórca "Cyberpunk 2020", Mike Pondsmith, zdaje się lepiej doceniać otrzymaną od producentów szansę wypuszczenia fikcyjnych światów w interaktywnej formie. Po kilku nieudanych tytułach wykorzystujących cyberpunkową licencję w przeszłości, wydaje się on słusznie zaniepokojony faktem, że kolejny producent chce skorzystać z marki", wspomina twórca gry, Mateusz Kanik – "aż do czasu jego wizyty w Polsce w CDP".

cyberpunk, cyberpunk 2077

"Na początku był wielce przerażony. Widać było to po jego twarzy", śmieje się Mateusz. "W przeszłości było kilka prób wykorzystania "Cyberpunk…", ale każda zakończyła się fiaskiem i bał się, że historia się powtórzy. Wpierw jednak poznał zespół i zaczęliśmy rozmowy na temat wizji, pomysłów i sposobu, w jaki chcemy podejść do adaptacji jego pracy. Kiedy wyjechał, był niesamowicie zadowolony z przedstawionej idei. Sądzę więc, że od tamtej pory wszystko jest już w porządku".

"Cyberpunk 2077" kołatał się po głowie zespołu CDP nawet przed premierą "Wiedźmina". Już wtedy grupa wypowiadała się na temat ich wspólnej miłości do papierowego RPG, w który wielu z nich pogrywało jako nastolatki w komunistycznej Polsce, kiedy nie należało to do codziennych rozrywek. W trakcie tworzenia "Wiedźmina", producent wpadł na masę pomysłów, które nie mogły zostać wykorzystane w fantasy RPG, więc "Cyberpunk…" stał się w tym wypadku wymarzonym polem do pracy.

cyberpunk, cyberpunk 2077

Personalizacja postaci, na ten przykład, zdecydowanie nie była brana pod uwagę w świecie Geralta. Jednak "Cyberpunk 2077" to zindywidualizowane RPG – twój styl i osobowość będą miały daleko idący wpływ na reakcję otoczenia i świat. "Występować będzie kilka funkcji pozwalających na stworzenie własnego wizualnego stylu, który będzie miał efekt na rozgrywkę, fabułę i stosunki między postaciami", wyjaśnia dyrektor kreatywny, Sebastian Stępień. "Twój wygląd i odzież będą wpływały na reakcję NPC, a czasami nawet na samą historię", dodaje Mateusz. Styl i wygląd wraz z nadaną postaci osobowością i sposobem ekspresji w rozmowach determinuje reakcję świata na twoją postać.

"Chodzi o opowiadanie historii poprzez to, co się dzieje, a nie przerywniki filmowe i inne tego typu zabiegi", mówi Mateusz. "By tego dokonać, musimy stworzyć całkowicie nowy, unikalny system dialogów – robimy to właśnie w tej chwili, powinno wyjść świetnie".

Oczywiście, augmenty są wielką częścią cyberpunkowego świata. Są one głównym aspektem zwiastuna, który ukazuje grupę wyspecjalizowanej policji mierzącej się z kobietą, która zdecydowanie przesadziła na polu biomechanicznych samoulepszeń. Jednakże "Cyberpunk 2077" nie będzie dotyczył konfliktu między osobami z augmentami a policją – motyw społecznych napięć w stylu "Deus Ex: Human Revolution" na polu moralności i etyczności augmentacji nie jest głównym punktem fabuły tytułu.

"Psycho-grupy są tylko jednym z wielu fajnych elementów tego świata", wyjaśnia Sebastian. "Mieliśmy kilka pomysłów na krótki zwiastun i musieliśmy skupić się na jednym z nich. Augmenty i cybernetyczne ulepszenia to duży aspekt tego uniwersum i dlatego znalazł się w zwiastunie. Ale nie będzie to gra o policjantach polujących na cyber-psychopatów. To tylko wątek poboczny… Fabuła będzie bardziej przyziemna. Nie będziemy ratować świata czy nawet miasta. Skupiamy się na głównej postaci oraz jego bądź jej problemach".

cyberpunk, cyberpunk 2077

"Cyberpunk…" nie był tak łatwy do przeniesienia do świata gier wideo, jakby mogło się wydawać. Papierowa mechanika przez lata była podstawą dla cyfrowych RPG, jednak nie przekłada się ona dobrze na rodzaj gry, którą chce stworzyć CDP. "Mechanika gry jest zupełnie inna niż ta papierowa, nie pasuje ona do gier wideo, bo byłaby super nudna", wyjaśnia Mateusz.

"Główny problem leży w tym, że oryginalny system opiera się na rzutach kośćmi. Gdy ma się na myśli cyberpunk, myśli się o strzelaniu, akcji i mnóstwie wybuchów. Ale do gry wideo nie bardzo pasuje wprowadzenie rzutu kośćmi. Chcemy, by była ona bardziej związana z akcją – istnieć będzie system, który pozwoli na wykorzystanie aktywnych zdolności w trakcie rozgrywki, strzelanin czy podobnych sytuacji w przeciwieństwie do podręcznikowych zdolności biernych".

cyberpunk, cyberpunk 2077

Rzeczywistość również musi zostać odpowiednio dostosowana. Gdy tworzono "Cyberpunk 2020", rok 2020 znajdował się w dalekiej przyszłości, jednak w międzyczasie myśl technologiczna rozwinęła się w takim stopniu, że niektóre futurystyczne technologie wydają się troszkę niedorzeczne. "Oryginalny "Cyberpunk 2020" to rodzaj gry w stylu retro – dziś nie da rady uwierzyć w opisywany w nim świat z powodu wielu rzeczy, które w obecnych czasach są o wiele bardziej zaawansowane technologicznie", wspomina Mateusz. "Musimy więc to zmienić, by stało się bardziej realne dla współczesnych ludzi".

"Ale jednocześnie ważne jest, by wciąż utrzymać klimat i aurę oryginalnego cyberpunku – nie chcemy stworzyć wyłącznie gry sci-fi. To zbyt proste. Wciąż chcemy zrównoważyć to z głównymi cechami i atmosferą oryginalnego "Cyberpunk…". To ogromne wyzwanie, tak sądzę".

Wszystko sprowadza się do tego, by upewnić się, że "Cyberpunk 2077" nie pójdzie drogą innych gier – skupi się wyłącznie na samym określeniu i oprawie graficznej, podczas gdy cyberpunk jako sama myśl zawiera w sobie o wiele więcej. Sebastian ma nadzieję, że tytuł będzie wiernym odwzorowaniem tej idei – nie tylko charakterystycznych cech, futurystycznego klimatu, ale całej filozofii, z jej dwuznacznością, rozkładem i indywidualizmem.

cyberpunk, cyberpunk 2077

"Przede wszystkim będzie to RPG, co oznacza, że ty tworzysz historię. W "Syndicate" i innych strzelankach nie możesz tego zrobić", mówi Sebastian. "Ponadto będziesz miał szansę stworzenia osobowości postaci. To bardzo, bardzo ważne. Styl, klimat i aura tego uniwersum, co robisz w barze, co pijesz, w jaki sposób komunikujesz się z ludźmi, jakie ścieżki dialogowe wybierasz – wszystkie te rzeczy powalają na utrzymanie cyberpunkowego ducha".

"Na rynku istnieje mnóstwo cybernetycznych gier, ale nie ma w nich za dużo punku", dodaje Mateusz. "Do naszej chcemy wnieść więcej punku. Nie pragniemy stworzyć mrocznego i pozbawionego nadziei świata. Nie tworzymy "Łowcy Androidów". Będzie ona pełna rock 'n' rolla".

"To bardziej podejście w stylu Tarantino", podsumowuje Sebastian.

CD Projekt nie śpieszy się z "Cyberpunk 2077". Jest prawie pewne, że tytuł nie wyjdzie na PC przed 2015 rokiem – nic nie zostało potwierdzone, ale wydaje się to najbardziej prawdopodobne, zważywszy, że jednoczesna premiera "Wiedźmina 3" będzie miała miejsce na konsolach nowej generacji. Zespół wciąż się bawi i eksperymentuje z pomysłami, można mieć nawet poczucie, że CDP robił to zanim w ogóle zaczął pracować nad projektem. Gdybym był Mikem Pondsmithem, też bym im zaufał.

Źródło: uk.ign.com

Komentarze

0
·
Wywiad niezły. Ciekawe, jak uda się motyw wyglądu wpływającego na fabułę. Dobrze, że nie planują kolejnego DX z motywem walki ulepszonych z nieulepszonymi. W końcu raz taki wątek, podany w przywołanej grze całkiem dobrze, wystarczy. Wciąż jednak mało konkretów, ale wiadomo, że w momencie pisania tego komentarza mamy rok 2013.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...