Co prawda z lekkim poślizgiem, ale w ręce graczy trafiła kolejna aktualizacja do "Baldur's Gate 3". Patch #6 to oczekiwana paczka poprawek, ale także nowa animacja... całowania się, czym Larian chwali się najmocniej. Cóż, ten element nie wymagał wielkich zmian, ale cieszy zapał twórców w dodawaniu nowych elementów nawet wtedy, gdy większość graczy po cichu liczy na zmianę zdania w kwestii powstania DLC.

Studio Larian postanowiło ucieszyć tych, którzy nadal lubią stawiać na półkach pudełka z ulubionymi grami. Zdecydowano się w ten sposób uhonorować "Baldur's Gate III", dzięki czemu trzecia odsłona, wzorem poprzedniczek, otrzyma fizyczne wydanie w formie dużego pudła wypełnionego zarówno płytami z grą, jak też dodatkami. Nie ma co marzyć o powrocie "kolekcjonerki", ale taka decyzja zwiastuje szybką premierę wersji przeznaczonej na konsole.

Larian w dalszym ciągu łata pośpiesznie wydane "Baldur's Gate III". Najnowsza łatka, Patch 4, to ponad tysiąc zmian, co doskonale pokazuje zarówno skalę problemu, jak też determinację twórców, którzy nie ustają w próbach przekonania do siebie tych, którzy wciąż narzekają na błędy w programie. Nie spodziewajcie się jednak żadnej dodatkowej zawartości ani rozbudowy epilogu gry.

Fani pewnej mrocznej elfki, do których również się zaliczam, z pewnością aktualizują już swoją kopię "Baldur's Gate 3" o najnowszą łatkę, dzięki czemu bliższe spotkania, zwłaszcza w trzecim akcie, mają w końcu szansę zaistnieć. To oczywiście nie całość zmian, jakie Larian zdecydowało się zaimplementować do gry, choć raczej mówimy tu o przywracaniu wyciętej wcześniej zawartości niż faktycznym zajmowaniu się nowymi wątkami.

Szef studia Larian gasi marzenia tych, którzy ledwo po premierze "Baldur's Gate III" mają ochotę na więcej przy okazji oficjalnego dodatku. Choć poprzednie odsłony serii mogą się pochwalić tego typu rozwiązaniem, to w temacie ostatniej odsłony raczej nie mamy co czekać. Powodem okazuje się duże skomplikowanie w kwestii technicznej oraz mnogość opcji fabularnych.

Właściciele PC w końcu się doczekali i możemy już na całym świecie zagrać w pełną wersję "Baldur's Gate III". Tym sposobem gra opuszcza Wczesny Dostęp i otwiera podwoje przed wszystkimi, którzy pokusili się o wcześniejszy zakup lub czekali aż do teraz, aby przetestować nowe dzieło belgijskiego studia Larian. Wygląda na to, że szykuje nam się hit, choć w tej kwestii są pewne zastrzeżenia.

Premiera "Baldur's Gate III" coraz bliżej, stąd też dodatkowo cieszy ruch jednej z dwóch największych platform, dzięki której już za dwa dni posiadacze PC będą mogli zagrać w najnowszą część serii i w pełni przekonać się o słuszności (lub nie) przekazania znanej marki w ręce belgijskiego studia Larian. Póki co jednak możemy zupełnie za darmo dostać drobne upominki związane z nadchodzącą grą.

Studio Larian stara się zaostrzyć apetyt na nadchodzące coraz większymi krokami "Baldur's Gate III", stąd też nie dziwi wywiad, jaki jeden z pracowników studia udzielił serwisowi Kotaku. Tym razem chodzi o proces kreacji postaci, czyli element, który potrafi zająć mnóstwo czasu i dla niektórych jest wręcz wyznacznikiem tego, czy dany tytuł ma u nich jakiekolwiek szanse.

Czekających na "Baldur's Gate 3" wpierw ucieszyła informacja o przyspieszonej premierze na PC, zaś po ostatnim "Panel form Hell" wiemy znacznie więcej o nadchodzącej największej premierze belgijskiego studia Larian. Wśród nowości nie tylko nieco przebudowany kreator postaci, ale także nowe rasy oraz kilka scen romansowych z dwójką naszych towarzyszy.

Belgijskie studio Larian ujawniło nam tożsamość kolejnego antagonisty, który spróbuje pokrzyżować szyki naszej drużyny przemierzającej świat "Baldur's Gate III". Tym razem jest to władca tytułowego miasta, czyli lord Enver Gortash. Oczywiście nikt otwarcie nie będzie się wypowiadał źle o człowieku, który składał przysięgę na wierność ukochanemu miastu, ale nikt nie ma wątpliwości, że Gortash ma swój plan.