Świetne wyniki finansowe na całym świecie to dostateczny powód do tego, by ponownie sfilmować przygody niepokornego władcy Atlantydy. Warner Bros. z pewnością wypuści sequel, ale reżyser nie zasiądzie do pracy, póki nie ujrzy odpowiedniego scenariusza.
Chociaż "Aquaman" z pewnością nie jest idealnym filmem, to wcale nie przeszkadza mu w osiągnięciu finansowego sukcesu. Tylko 17 milionów dolarów przychodu mniej od lidera, czyli "The Dark Knight Rises", to wynik godny pozazdroszczenia. Nic więc dziwnego, że możemy spodziewać się sequela, jednak w tej kwestii reżyser ostudza emocje i sugeruje, że tylko dobry scenariusz skłoni go do pracy.