Alkaloid

Alkaloid
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

A gdyby tak Aleksander hrabia Głowacki nie przyjął pseudonimu Bolesław Prus, a zamiast pisać przyszłe lektury szkolne, popuścił wodze fantazji? Gdyby jego Stanisław Wokulski zachował się jak kupiec, a nie jak romantyk i, zamiast wzdychać do Izabeli Łęckiej, zajął się wielkimi interesami i eksperymentami naukowymi?

Akcja Alkaloidu z rozmachem przetacza się przez Azję Wschodnią, Rosję ogarniętą religijną rewolucją, Polskę i Skandynawię przyszłości. Razem z bohaterami: Wokulskim, hrabią Ochockim, Witkacym, Nikolą Teslą i Albertem Einsteinem dajemy się porwać przez alkaloidowe szaleństwo, owocujące nowymi technologiami, przemianami społecznymi i politycznymi. Czytelnik poznając losy Imć Hermenegauty Stanisława Wokulskiego, nadczłowieka, jednego z wielkich tego świata, prowadzącego grę z brytyjskim wywiadem, zuluskim imperium i Związkiem Duchowych Sowietów, musi zadecydować, czy przyjęcie alkaloidowego błogosławieństwa miało sens.

Debiutujący Alkaloidem pisarz, ukrywający się pod pseudonimem Aleksander Głowacki, swoje dzieło określa mianem chempunku. To nie tylko powieść akcji, walk rodem z Matrixa w scenerii znanej z komiksu i filmu Liga Niezwykłych Dżentelmenów, lecz przede wszystkim literacka gra z klasyczną powieścią polską oraz historią alternatywną. Na jej podstawie powstaje powieść graficzna, która ma się ukazać w 2013 roku w Japonii.

Recenzja Czytaj całą recenzję »

„Lalka” arcydziełem jest i basta. Mało kto ma co do tego wątpliwości. Bolesław Prus popełnił powieść wybitną, za co cześć i chwała mu na wieki, a Stanisław Wokulski stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów literackich w naszej ojczyźnie. Pomijam oczywiście fakt wyrządzenia mu krzywdy przez polski system oświaty – no bo któż z nas nie analizował, czy imć Stasio był romantykiem, czy też może pozytywistą? Tak jakby świat składał się jedynie z zer oraz jedynek i można było wszystko... czytaj dalej...

Wczytywanie...