Alchemik. Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela

4 minuty czytania

Co byście zrobili, gdyby w ciągu zaledwie kilku minut wasz uporządkowany świat i wszystko, co wpajano wam od dziecka, rozpadło się na kawałki? Gdyby nagle ożyły wszystkie potworności z usłyszanych przed snem bajek, a magia okazała się czymś równie realnym, jak powietrze? Jak byście postąpili, gdyby wbrew waszej woli porwała was wielka przygoda, w której stawką jest nie tylko wasze życie, ale i los całego świata? A wszystko to za sprawą pewnej małej, niepozornej księgi, przypominającej bardziej kieszonkowy notes, niż zbiór spisywanej od tysiącleci i znanej tylko garstce osób wiedzy mistycznej. Na te i wiele innych pytań odpowiedzieć musieli sobie Sophie i Josh – bliźnięta, które zupełnie przypadkiem wplątane zostają w walkę między Nicholasem Flamelem, kilkusetletnim alchemikiem i strażnikiem Księgi Maga Abrahama, a Johnem Dee, jego najbardziej obiecującym uczniem, który wiedziony chciwością i żądzą władzy, zwrócił się przeciwko swojemu mentorowi. Dodajmy do tego zaklęte szczury i ptactwo, wampiry, zwierzołaki, gliniane golemy, prastarą Starszą Rasę oraz tajemnice skrywane przez tysiące lat, a otrzymamy przygodę, której nie powstydziłby się słynny Indiana Jones.

"Alchemik. Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela" to opowieść autorstwa Michaela Scotta, wydana nakładem Naszej Księgarni. Sam autor jest – jak informuje nas wpis na ostatnich stronach książki – autorytetem w dziedzinie mitologii i folkloru oraz jednym z najlepszych pisarzy Irlandii, gustującym w fantasy, science fiction i horrorze. Jego umiejętności pisarskie będziemy mieli okazję prześledzić na każdej z 320 stron opowieści. Twarda oprawa, wyraźne kolory oraz stylizowane na stare stronice kartki w połączeniu z okładką do złudzenia przypominającą jakąś tajemną księgę sprawiają, że samej książki po prostu nie da się nie zauważyć. Mimo dość wysokiej ceny (39,90 zł), jest to pozycja godna polecenia i jeśli tylko wpadnie wam w oko podczas wizyty w księgarni, nie wahajcie się odchudzić nieco swoich portfeli. Ale od początku.

Wspomniani Sophie i Josh to na pozór zwyczajni nastolatkowie. Oboje lubią kino, gry komputerowe, uprawiają sport, noszą w kieszeniach telefony komórkowe, chodzą na imprezy, mają kolegów i koleżanki, a w wolnym czasie dorabiają w niewielkiej księgarni i leżącej po przeciwnej stronie ulicy kawiarni. Właścicielami obu tych miejsc są państwo Flamel – niepozorne małżeństwo w nieco już podeszłym wieku. Ona zatrudnia Sophie, ucząc jej rozpoznawania po zapachu każdego rodzaju herbaty i kawy oraz sposobów ich przyrządzania, on zaś korzysta z pomocy Josha, który pomaga utrzymać księgarnię w porządku, układa książki i wyszukuje konkretne, zamówione tytuły na piwnicznych regałach. Wszystko zmienia się w momencie wizyty pewnego tajemniczego jegomościa w garniturze i okularach oraz jego nie mniej tajemniczych ochroniarzy w długich płaszczach rodem ze starych filmów kryminalnych. Chwilę po wejściu do środka księgarnia niemal wylatuje w powietrze, szyby roztrzaskują się w drobny mak, a książki padają ofiarą żywej magii. Tak, zgadza się – magii. Mężczyzna w okularach okazuje się być Johnem Dee – uczniem Nicholasa Flamela, legendarnego alchemika, o którego względy zabiegali na przestrzeni stuleci władcy całego świata. Nicholas potrafił bowiem nie tylko zamienić zwykły metal w złoto, a zwykłe kamienie w szlachetne. Jego największym odkryciem był sposób na wieczne życie, którego nikomu nie zdradził. Po poślubieniu pięknej Perenelle, alchemik zapragnął wyszkolić podobnych mu uczonych, którym mógłby w przyszłości przekazać swą spuściznę. Popełnił tym samym największy błąd w swoim życiu. Jeden z jego uczniów, John Dee, zapragnął tajemnej wiedzy tylko dla siebie – i to bez konieczności wieloletnich studiów. Po nasłaniu zabójców na Nicholasa i jego żonę, których ci dwukrotnie odparli, zmusił małżeństwo do ucieczki przez cały znany wówczas świat, ostatecznie dosięgając ich w San Francisco. W efekcie stoczonej walki, Dee wszedł w posiadanie strzeżonej przez Nicholasa księgi, porywając przy tym jego niezwykle utalentowaną w sprawach magii małżonkę. Nie mając większego wyboru, nieśmiertelny alchemik zebrał najpotrzebniejsze rzeczy i ruszył w pościg... a raczej ucieczkę. Joshowi, jego nastoletniemu pomocnikowi, cudem udało się bowiem wyrwać z księgi dwie strony, zawierające dziwnym trafem najważniejsze informacje. Bez nich Dee nie osiągnie zamierzonego celu, a to oznacza, że wkrótce ruszy w pogoń za całą trójką. I tym razem nie pozwoli sobie na kolejną porażkę... W ten oto sposób Nicholas, Josh i Sophie uciekają z San Francisco, poznając po drodze tajemniczą Scathach oraz potężną Hekate, a jednocześnie cały czas czując na plecach oddech przeciwnika. A to dopiero początek tej niezwykłej przygody...

"Alchemik. Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela" to książka w moim ulubionym stylu, zgrabnie łącząca wartką akcję, przygodę i tajemnicę z historycznymi faktami i osobami, które w świetle rozgrywających się wydarzeń nabierają zupełnie nowego znaczenia. I choć to jedynie literacka fikcja, to widać, że autor zna się na rzeczy i doskonale sobie radzi brylując wśród legend i mitów różnych kultur. Tym chętniej przychodzi nam czytanie kolejnych stron, na każdej bowiem czeka na nas coś nowego, tajemniczego – coś, o czym dowiadujemy się jako jedni z nielicznych na świecie. Zapewniam, że przeczytawszy kilkanaście pierwszych stron nie zrezygnujecie z dalszej lektury i do ostatnich stron będziecie ciekawi dalszych losów głównych bohaterów. To chyba najlepsza rekomendacja.

Książkę polecam wszystkim bez wyjątku. Nie musisz wcale gustować w literaturze fantastycznej, by udać się w tę niezwykłą podróż i towarzyszyć Nicholasowi oraz bliźniętom w największej przygodzie ich życia. Kto wie, jakie sekrety poznasz w jej trakcie? Jedno jest pewne: na brak wrażeń na pewno nie będziesz narzekać.

Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
7
Ocena użytkowników
8.6 Średnia z 10 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Książka fajna.

Jednak nie rozumiem czym się niektórzy zachwycają ;]

Owszem dobra,lekka,przyjemna, a wogóle to mam wrażenie ,że to jest ściągnięty pomysł z jakiegoś starszego tytułu ale nie pamiętam z czego.

7/10
0
·
Z perspektywy czasu muszę się zgodzić. Książeczka powinna dostać jakieś 7-8 pkt., bo mimo że lekka i przyjemna, nie zaskakuje niczym nowym. Ale cóż, oceny tuż po lekturze wystawiane są "na gorąco", więc może się zdarzyć, że niektórzy czasem lekko je zawyżą. Tak jak w tym przypadku.
0
·
Pare dni temu, poszedlem do empiku zeby przeczekac burze, i akurat trafilem na ta ksiazke. Sam nie wiem czym przyciagnela moja uwage, no ale pierwsze zdanie, pierwsze strony. Wyszedlem kilka godzin pozniej ze sklepu po przeczytaniu calosci, wraz z zakupiona ksiazka.
Jak dla mnie rewelka, bardzo dobrze sie czyta, ciekawa wiec czego wiecej chciec
0
·
czy to jest pierwszy tom ?
0
·
YES
Książka jest super, dałbym jej 7,5, ale kolejnym częściom więcej, gdyż przyspiesza się tempo akcji, więcej nieoczekiwanych zwrotów akcji no i super pomysł na fabułę
0
·
Witam
Szukam e-booka , 3 części z tej seri, proszę o info na gg 1604141

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...