Zimowa opowieść

3 minuty czytania

zimowa opowieść, mark helprin

Zdarza się, że powstają książki przerastające swoją epokę – niedoceniane lub ledwo zauważone przez garstkę czytelników. Czasami dopiero po latach zostają odkryte na nowo, urzekając swoim uniwersalnym przesłaniem. Tak też się stało z „Zimową Opowieścią” Marka Helprina, którą wydano w 1983 r. i choć cieszyła się pozytywnym odzewem krytyków literackich, to w ostateczności nie została wyróżniona żadną istotną nagrodą, a dopiero jej ekranizacja przyczyniła się do uzyskania uwagi czytelników. Niekiedy musi upłynąć nieco czasu, by coś docenić, lecz trzeba mieć nadzieję, że nie upłynie go tyle, by o czymś bezpowrotnie zapomnieć.

Cała książka została podzielona na cztery etapy, rozpoczynając się w XX-wiecznym Nowym Jorku, żelaznym mieście dymu, potu i rzeszach imigrantów. Jest to jednak jego bardziej surrealistyczne oblicze, gdzie konstrukcje mają zwierzęce cechy, a gęsta mgła unosząca się nad zatoką porywa ludzi, nie pozostawiając po nich śladu. W tym miejscu, gdzie mogą spełnić się zarówno najskrytsze marzenia, jak i koszmary, żyje Peter Lake, rzezimieszek i portowa gnida.

Sam bohater został porzucony przez swoich rodzicieli, gdy odmówiono im wjazdu do kraju. Zaopiekowała się nim prymitywna grupa zamieszkująca okoliczne mokradła, by w nastoletnim wieku puścić wolno ku żelaznemu miastu. Tak Peter trafia pod skrzydła Reva, który prowadzi schronisko dla niechcianych obdartusów, zdradzając im tajniki działania elektryczności i inżynierii, by czerpać z ich pracy ogromne zyski. Jednak z biegiem czasu chłopak zmuszony jest do przyłączenia się do szajki portowych szabrowników, z którymi spędza kolejne lata. Z czasem próbuje zebrać wystarczającą ilość złota, by móc porzucić życie łotra, jednak wtedy poznaje Beverly, która roznieca w nim iskry uczucia i przyczynia się do rozpoczęcia fantastycznej, dramatycznej podróży ku spełnieniu.

winter's tale, zimowa opowieść, athansor
Athansor, niebiański koń
autorstwa Jezhawk

Historia „Zimowej Opowieści” dzieje się na przestrzeni początku i końca XX w., zapełniając karty książki kolejnymi postaciami i wydarzeniami, ale wciąż pozostawiając jedyny cel – pogoni za uczuciem. Wątek Petera Lake'a nie jest głównym i jedynym w tej powieści, ukazując najróżniejsze oblicza mieszkańców Nowego Jorku w ciągu kilkudziesięciu lat – ich pragnienia, oczekiwania, a także rozczarowania i smutki. Choć mogą one zmieniać się w czasie, to przy bliższym przyjrzeniu się są tylko otoczką wokół tego, co przez wieki nie ulega zmianie – uczucia. Jak sam Peter Lake wspomina – „miłość przelewana jest z duszy do duszy” – dzięki czemu nigdy nie zostaje wyczerpana, a tylko zmienia „naczynie”, w którym się znajduje.

Jakkolwiek „Zimowa Opowieść” nie posiada głównego bohatera, to można uznać, że jest nim sama metropolia, będąca tłem dla wszelkich wydarzeń. To miasto zbudowane na krwi, pocie i stali, wznoszące się dumnie ku niebu, nieczujące miłosierdzia dla słabych i zagubionych. Nic więc dziwnego, że przez wielu jego mieszkańców nazywane jest miastem sprawiedliwości, zwłaszcza sprawiedliwości siły. Do tego nieodzowne zimowe otoczenie, przypisujące aglomeracji cechy mroźnej, lecz cudownej twierdzy o lodowym sercu i takim samym wzroku dla każdego, kto nie jest w stanie zdobyć się na wszystko, by przetrwać.

Styl Helprina można określić jedynie jako mistyczny. Autor zdaje się malować słowami, kreując wizerunek Nowego Jorku jako miasta z sennych wizji. Tam, gdzie wielu innych pisarzy ogranicza się do kilku konkretnych słów, Helprin zalewa czytelnika wiadrami barw, porównań i metafor, dzięki którym każde zdarzenie wydaje się niepowtarzalne, niematerialne, jakby wyrwane z przepięknej projekcji najskrytszych uczuć. Nie podaje on wprost wszystkich informacji, celowo skrywając je za zasłoną utkaną z czarosłów.

winter's tale, zimowa opowieść, nyc

Choć wielu definiuje „Zimową Opowieść” jako magiczny romans i na tej kanwie promowany jest sam film, to powieść ta dotyka znacznie więcej aspektów niż samo uczucie miłości. Przedstawia wszystko to, co wspomniane uczucie oferuje, do czego się przyczynia i motywuje. A co ważniejsze, że mimo upływu czasu i przemijania pojedynczych ludzkich istnień, ono zawsze pozostaje niezmienne i nie traci na wartości.

Ocena Game Exe
9
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
A jak się czyta tę książkę? Fabuła wciąga, trzyma w napięciu? Mam nadzieję, że nie jest to kolejny "Atlas chmur"?
0
·
Nie jest to na pewno książka skupiona na szybkiej akcji z naciskiem na napięcie. To dokładnie coś w stylu "Atlasu Chmur". Poszczególne części się przeplatają i to właśnie jest sedno tej pozycji. Coś w rodzaju klasycznej literatury rosyjskiej czy angielskiej czy polskiej powieści obyczajowej z domieszką fantastyki.
0
·
Cóż, książka już zamówiona... Zobaczymy w praniu, czy się spodoba. Dzięki za odpowiedź.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...