Zaczarowani

Zaczarowani
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Nawet potwory potrzebują spokoju. Nawet one potrzebują osoby, która pragnie słuchać ? usłyszeć ? abyśmy któregoś dnia mogli znaleźć słowa, którą są czymś więcej niż tylko pustymi frazesami. Może wtedy uda nam się powstrzymać ludzi takich jak ja od przyjścia na świat.

Mężczyzna osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze na oddziale dla skazanych na śmierć. Jego jedyną ucieczką od okrutnej egzystencji są słowa, o których marzy, świat, który wyczarowuje dokoła za pomocą mocy języka. Bo prawdziwa rzeczywistość jest brutalna i surowa.

Więzień słucha. Słucha opowieści Yorka, osadzonego z celi obok, którego datę egzekucji już wyznaczono. Słucha Pani, która składa kawałek po kawałku przeszłość Yorka. Widzi, jak Pani zakochuje się w księdzu i zachodzi w głowę, czy miłość w ogóle jest możliwa w miejscu takim jak to. Widzi nieprawość i niebezpieczeństwo, pojawiające się w miarę jak narasta napięcie w tym „zaczarowanym miejscu”. I czeka. Bo nawet potwory mają historię do opowiedzenia…

„Zaczarowane miejsce” to starodawne kamienne więzienie. Odwiedzają je tylko dwie osoby z zewnątrz: kobieta, znana jako Pani, i upadły ksiądz. Pani pojawia się w więzieniu, gdy wymaga tego jej praca. Potrafi wynajdywać tajemnice, dzięki którym ratuje więźniów przed karą śmierci. Ten dar wystawia na szwank jej karierę ? i komplikuje życie ? gdy bierze sprawę Yorka, zabójcy, którego dzień egzekucji się zbliża. York różni się od poprzednich klientów Pani: chce umrzeć. Wbrew jego życzeniom, Pani zaczyna jednak swoje dochodzenie. To, co odkrywa na temat narodzin i dorastania Yorka, brzmi w jej uszach przerażająco znajomo. W jego szokującym dzieciństwie pani słyszy echa swojego własnego.

Zaczarowani to magiczna powieść o odkupieniu, poezji, która istnieje nawet tam, gdzie to nie mieści się w głowie i ludzkiej zdolności do wymykania się nawet najbardziej koszmarnej rzeczywistości. Piękna i zaskakująca, zapada w pamięć.

Recenzja Czytaj całą recenzję »

Tytuł tej książki może dziwić, ponieważ Rene Denfeld postanowiła swój debiut zatytułować "Zaczarowani". Przez chwilę można ulec przeświadczeniu, że wyżej podpisany redaktor przerzucił się na literaturę w dużo niższym przedziale wiekowym niż do tej pory. Nic z tych rzeczy, bowiem recenzowana powieść jest dość daleka od dziecięcych wyobrażeń, zaś całość da się połknąć w jedno dłuższe popołudnie. Tylko czy warto? Wydawca, co nie powinno dziwić, już z poziomu okładki przywołuje wiele... czytaj dalej...

Wczytywanie...