Bethesda Softworks dba o swoich starych fanów i oczywiście ma zamiar pozyskać nowych. Wychodzący w ten piątek "The Elder Scrolls V: Skyrim – Special Edition" nie dość, że ma dużą szansę na wyciągnięcie pieniędzy od starych fanów to z pewnością przyciągnie osoby, które były zbyt młode w 2011 roku, żeby zagrać w oryginalną wersję.
A czego można spodziewać się po "The Elder Scrolls V: Skyrim – Special Edition"? Pełnej polskiej wersji językowej, zaimplementowania wszystkich wydanych do tej pory dodatków (Dragonborn, Dawnguard, Hearthfire) oraz obsługi modów. O ile to ostatnie może nie zrobić wrażenia na PC-towcach to dla graczy konsolowych jest to pierwsza w życiu okazja, aby zagrać jako afroamerykański kulturysta dzierżący w prawej dłoni ogromny... przyrząd i stanąć do walki z Macho Manem Randy Savagem albo Tomkiem Lokomotywą. Gdy jeszcze dojdzie do tego możliwość zamiany wszystkich NPC-ów w Skyrim w Kucyki Pony albo seksowne niedźwiedzice przed graczami konsolowymi otwiera się całkiem nowe spektrum możliwości.
"The Elder Scrolls V: Skyrim – Special Edition" będzie miało premierę 28 października bieżącego roku na PC i i Xbox One.
Komentarze
Dla pctowców, którzy mają już grę rzeczywiście nic nowego
Dodaj komentarz