Templariusze. Mity i rzeczywistość
templariusze. mity i rzeczywistość

Bezinteresowny obrońca wiary, pozbawiony ziemskich żądz, ale zdyscyplinowany i skuteczny. Rycerz i mnich. Dwa w jednym. Taka koncepcja, burząca uświęcony stanowy ład, nie miała prawa się przyjąć, a jednak uwiodła wyobraźnię ludzi średniowiecza. I skutecznie uwodzi do dziś.

Przodują templariusze. Ilość rozmaitych – w maturalnym slangu – „tekstów kultury”, które im przez ostatnie dwa wieki poświęcono, nie ma sobie równych. Joannici, Krzyżacy czy cała rzesza mniejszych zakonów nie mają szans na tak bujne „życie po życiu”, choć bywają czasem nieczytelną inspiracją (zob. niżej). Uprzywilejowanie Ubogich Braci nie wynika z ich znaczenia i (bliskiego zeru) wpływu na bieg historii, tylko z dramatycznego upadku oświetlonego stosem i zakończonego(?) klątwą, w który uwikłane były potęgi ówczesnego świata, z papieżem i królem Francji na czele. W tej historii nie brakuje znaków zapytania.

Wyraźnym celem Martina Bauera, autora recenzowanej książki, jest przedstawienie zwięzłego kompendium wszystkich fantastycznych spekulacji związanych z dziejami zakonu po jego oficjalnej kasacie. Twórcy gotyku? Pierwsi masoni? Odkrywcy i kolonizatorzy Ameryki? Strażnicy świętego Graala? Inicjatorzy rewolucji francuskiej? Wróżbiarze? Alchemicy? W podtytule mity wyprzedzają rzeczywistość i nie jest to przypadek czy reklamowy zabieg, tylko wyraz intencji autora, wyraźnie widoczny w konstrukcji książki.

  • 1 strona
Wczytywanie...