Stasis

2 minuty czytania

Po ukończeniu świetnej przygodówki "Beautiful Desolation" od studia The Brotherhood z ochotą sięgnąłem po grę "Stasis", czyli debiutancką produkcję tej firmy. Po moich przygodach w futurystycznej post-apokaliptycznej Afryce byłem bardzo ciekaw, od czego zaczęli bracia Bischoff i jak sobie poradzili z bardziej klasyczną konwencją horroru science-fiction. Wrażenia? Mieszane, ale nie negatywne.

Stasis

Akcja "Stasis" rozgrywa się pod koniec XXI wieku na pokładzie statku kosmicznego Groomlake, należącego do korporacji Cayne. Wcielamy się w rolę Johna Maracheka, który zostaje wybudzony ze stanu zawieszenia (tytułowego stasis). John nie wie, jak się tam znalazł i, co kluczowe, gdzie podziały się jego żona i córka. Jest poważnie ranny, więc naszym pierwszym zadaniem (łamigłówką) będzie dowleczenie się do skrzydła szpitalnego i uleczenie się. Statek jest opuszczony, w beznadziejnym stanie technicznym, na podłogach są plamy krwi. Szybko wychodzi na jaw, że Cayne prowadziła tu pewne bardzo nieetyczne badania, których konsekwencje będą prześladować naszego bohatera.

Cel Johna jest prosty – odnaleźć swoją żonę i córkę. Aby go osiągnąć, będziemy przemieszczać się po statku i rozwiązywać napotkane problemy – zamknięte grodzie, zepsute mechanizmy, brakujące karty dostępu itp. Sprowadza się to do rozwiązywania łamigłówek, głównie przez zbieranie określonych przedmiotów rozrzuconych po poziomach gry i używanie ich we właściwy sposób we właściwych miejscach. Podobnie jak w "Beautiful Desolation" nie każde rozwiązanie jest oczywiste i jeśli czegoś nam brakuje, to czeka nas sporo bieganiny w kółko oraz skanowania danej planszy myszką piksel po pikselu. Bywało to upierdliwe i kilka razy musiałem szukać pomocy w Internecie.

Stasis

Sama fabuła nie jest najwyższych lotów. Sztampowy motyw złego korpo robiącego eksperymenty wymykające się spod kontroli jest już bardzo ograny i "Stasis" nie dodaje do niego nic nowego. Twórcy starają się zafundować nam kilka emocjonalnych momentów, które przynajmniej dla mnie nie osiągnęły upragnionego efektu. Gra jest klasyfikowana jako horror, ale nie wzbudziła we mnie grozy. W trakcie rozgrywki przeczytamy również sporo dzienników członków załogi. Bywają one ciekawe, rozbudowują świat i pozwalają nam na samodzielne złożenie historii wydarzeń. Zabrakło mi możliwości przechowywania ich treści w jakimś centralnym rejestrze. Grafice nie mam nic do zarzucenia, jest ładna i klimatyczna. Oprawa audio nie zapada szczególnie w pamięć. Gra posiada również polskie tłumaczenie (tylko napisy, dialogi są po angielsku), które... jest w porządku. Zalicza parę drobnych zgrzytów, ale nie będę się czepiał.

Stasis

Podsumowując, "Stasis" jest całkiem solidną przygodówką, ale nie wybitną. Główny wątek jest dość sztampowy, ale nieźle poprowadzony. Świat przedstawiony ma kilka ciekawych aspektów, ale nie składają się one na nic odkrywczego. Jednakże nie był to kompletnie nieudany debiut The Brotherhood, a raczej solidne fundamenty, na których panowie zbudowali swoją następną, dużo lepszą drugą grę.

Dziękujemy firmie GOG.com za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Plusy
  • ładna grafika
  • ciekawe historie poboczne
  • wymaga główkowania
Minusy
  • oklepany główny wątek
  • horror niebudzący grozy
Ocena Game Exe
6
Ocena użytkowników
7 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Gra wprawdzie nie odcisnęła na mnie swego piętna, ale czasu z nią spędzonego nie uważam za stracony. Zasługuje na solidne 6, choć przy dzisiejszej inflacji ocen to rzekłbym, że nawet 7.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...